Wśród huku i dymu wystrzałów fajerwerków zaczął się 2018 rok. Przywita on nas tzw. superpełnią Księżyca w gwiazdozbiorze Bliźniąt we wtorek 2 stycznia. Tej nocy Srebrny Glob osiągnie pełnię kilka godzin po przejściu przez perygeum, czyli najbliższy Ziemi punkt swojej orbity. Do końca tygodnia Księżyc odwiedzi również gwiazdozbiory Raka, Lwa i Panny, zakrywając m.in. najjaśniejszą gwiazdę Lwa, Regulusa. W pierwszym z wymienionych gwiazdozbiorów znajduje się zbliżająca się do opozycji planeta karłowata (1) Ceres, świecąca obecnie blaskiem +7 magnitudo, natomiast niedaleko bardzo ciasnej w najbliższych dniach pary Mars-Jowisz wędruje planetoida (4) Westa. Jej opozycja przypada na czerwiec, gdy będzie możliwa do dostrzeżenia gołym okiem, ale już teraz jej blask dorównuje planecie Neptun. Planetoida (7) Iris osłabła do +8,5 magnitudo, stąd przestanie pojawiać się w cotygodniowych wpisach. Oprócz planetoid na nocnym niebie, oprócz wspomnianych już planet można obserwować jeszcze Urana, oraz mirydy χ Cygni i o Ceti. Natomiast tuż przed świtem nisko nad widnokręgiem pojawia się planeta Merkury. Niestety Księżyc bliski pełni popsuje widoczność maksimum corocznego roju meteorów Kwadrantydów.

 

 

Mapka pokazuje położenie Księżyca i planety karłowatej (1) Ceres w pierwszym tygodniu stycznia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Naturalny satelita Ziemi rozpoczął nowy rok na pograniczu gwiazdozbiorów Byka, Oriona i Bliźniąt, a pierwsze dwie noce w całości należące do 2018 roku spędzi w gwiazdozbiorze Bliźniąt. Dzisiejsza noc będzie najbardziej rozświetlona blaskiem Srebrnego Globu, gdyż o godzinie 3:24 naszego czasu przejdzie on przez pełnię, a 4,5 godziny wcześniej przejdzie przez perygeum swojej orbity. Zatem podczas pełni jego tarcza osiągnie średnicę 34 minut kątowych. Wtedy rzeczywiście blask Księżyca jest największy, lecz żeby dostrzec różnicę między tą pełnią, a np. pełnią lipcową, gdy pełnia przypadnie w okolicach apogeum Księżyca, trzeba zapamiętać blask dzisiejszego Księżyca i utrzymać ten obraz przez pół roku, aby je ze sobą porównać. Dzisiejszej nocy Srebrny Glob odwiedzi Alhenę, trzecią co do jasności gwiazdę Bliźniąt. O godzinie podanej na mapce Księżyc dotrze na 3° na północ od γ Gem. Dobę później Księżyc znajdzie się na linii, łączącej Polluksa z Bliźniąt i Procjona z Małego Psa, 9° od β Gem i 14° od α CMi. Jego faza nieznacznie spadnie do 99%.

Środę 3 stycznia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Raka. Przed północą 1,5 stopnia na północny zachód od niego znajdzie się Asellus Australis, gwiazda Raka, oznaczana na mapach nieba grecką literą δ i jednocześnie południowo-wschodnia gwiazda trapezu, otaczającego znaną gromadę otwartą gwiazd M44. Sama gromada znajdzie się 2° dalej w tym samym kierunku. Jednak ze względu na fazę Księżyca 95% ich dostrzeżenie będzie trudne. Ale warto zapamiętać położenie gromady i wrócić do niej w przyszłym tygodniu, gdy Księżyc odsunie się od niej i znacząco zmniejszy swój blask.

Kolejne prawie trzy dni Księżyc ma zarezerwowane na odwiedziny gwiazdozbioru Lwa. W czwartek 4 stycznia jego faza spadnie do 88%. O godzinie podanej na mapce 5° na wschód od niego znajdzie się Regulus, najjaśniejsza gwiazda tej konstelacji. Do rana Księżyc zbliży się do Regulusa na odległość około 75 minut kątowych, a w trakcie dnia będzie się nadal zbliżał, aż do zakrycia Regulusa. Zjawisko widoczne będzie w Europie Zachodniej (zakrycie dzienne), północnym Atlantyku, na Grenlandii oraz w północnej Kanadzie i z Alaski. Do zakrycia dojdzie około godziny 9:20, ale wtedy oba ciała niebieskie zejdą już bardzo nisko, jakieś 5° nad zachodni widnokrąg w centralnej Polsce. W Bieszczadach będzie to tylko 3°. Na większości terenu kraju Księżyc z Regulusem znikną z nieboskłonu przed końcem zjawiska, jedynie w północno-zachodniej części Polski, mniej więcej od linii Słubice-Gorzów Wlkp.-Drawsko Pomorskie-Słupsk da się obserwować całe zjawisko. Jednak ze względu na to, że zajdzie ono w dzień i do tego nisko nad widnokręgiem, jest to duże wyzwanie nawet dla doświadczonych obserwatorów.

Na pograniczu gwiazdozbiorów Raka i Lwa, w północno-zachodniej części drugiego z wymienionych gwiazdozbiorów swoją pętlę po niebie kreśli planeta karłowata (1) Ceres. Zbliża się ona do opozycji na przełomie stycznia i lutego br. i w związku z tym porusza się ruchem wstecznym. Obecnie jej jasność wynosi ok. +7,4 magnitudo, zatem jest o 0,5 magnitudo jaśniejsza od Neptuna i można ją dostrzec przez lornetkę. Za miesiąc jej blask urośnie o kolejne 0,5 magnitudo. Ceres znajduje się teraz ok. 4° na północny zachód od gwiazdy 3. wielkości Ras Elased Australis, czyli najjaśniejszej gwiazdy rączki „żelazka” głównej figury Lwa, oznaczanej na mapach nieba grecką literą ε i jednocześnie 3,5 stopnia na północ od gwiazdy 4. wielkości Alterf, czyli λ Leonis. Natomiast tutaj można pobrać wykonaną w programie Nocny Obserwator mapkę z trajektorią Ceres wśród gwiazd do pierwszej dekady kwietnia 2018 r.

W piątek wieczorem 5 stycznia naturalny satelita Ziemi pokaże fazę około 80% i dotrze do środkowej części gwiazdozbioru Lwa. Do godziny podanej na mapce zdąży oddalić się od Regulusa na odległość ponad 9°. Kolejną noc Księżyc spędzi na pograniczu gwiazdozbiorów Lwa i Panny, w fazie o kolejne 10% mniejszej. Jakieś 10° nad nim znajdzie się druga co do jasności gwiazda Lwa i oznaczana na mapach nieba grecką literą β, Denebola. Ostatniej nocy pierwszego tygodnia 2018 roku faza Księżyca spadnie poniżej 60%. Tuż po jego wschodzie, około godz. 23, mniej więcej 3° na południowy wschód od niego znajdzie się Porrima, gwiazda Panny, oznaczana na mapach nieba grecką literką γ. Do rana Księżyc zbliży się do Porrimy na niecały 1°.

 

 

Animacja pokazuje położenie planet Mars, Jowisz i Merkury oraz planetoidy (4) Westa w pierwszym tygodniu stycznia 2018 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Pod koniec tygodnia Księżyc przeniesie się na niebo poranne, gdzie w przyszłym tygodniu spotka się z planetami Mars i Jowisz, a na początku kolejnego — z Merkurym i powracającym na niebo poranne po grudniowej koniunkcji ze Słońcem Saturnem. Para planet Mars i Jowisz pojawia się na nieboskłonie około godz. 3. Godzinę przed świtem planety docierają na wysokość około 20° niedaleko południka centralnego. We wtorek 2 stycznia Mars minie gwiazdę Zuben Elgenubi w odległości niewiele przekraczającej pół stopnia, a potem podąży ku Jowiszowi, z którym spotka się w niedzielę 7 stycznia. Tego ranka o wschodzie obu planet oddzieli je jedyne 12 minut kątowych, czyli mniej, niż połowa średnica kątowa Księżyca! Ale zarówno dzień wcześniej, jak i dzień później odległość będzie większa tylko 2-krotnie. Do końca tygodnia jasność Czerwonej Planety urośnie do +1,4 wielkości gwiazdowej, ale tarcza nadal ma średnicę 5″. Jowisz świeci obecnie blaskiem -1,8 magnitudo, przy średnicy tarczy 34″. Już przez małe przyrządy optyczne można obserwować jego cztery najjaśniejsze księżyce, tzw. księżyce galileuszowe. A tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):

  • 1 stycznia, godz. 5:00 – minięcie się Kallisto (N) i Ganimedesa w odległości 32″, 96″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
  • 1 stycznia, godz. 6:54 – minięcie się Io (N) i Ganimedesa w odległości 12″, 82″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
  • 2 stycznia, godz. 4:56 – minięcie się Io (N) i Ganimedesa w odległości 13″, 79″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
  • 3 stycznia, godz. 3:27 – minięcie się Io (N) i Europy w odległości 6″, 75″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
  • 4 stycznia, godz. 6:48 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
  • 4 stycznia, godz. 7:52 – wejście Io na tarczę Jowisza,
  • 5 stycznia, godz. 3:07 – od wschodu Jowisza cień Ganimedesa na tarczy planety, w IV ćwiartce,
  • 5 stycznia, godz. 3:28 – wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
  • 5 stycznia, godz. 4:04 – Io chowa się w cień Jowisza, 14″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
  • 5 stycznia, godz. 4:40 – zejście cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza,
  • 5 stycznia, godz. 5:34 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
  • 5 stycznia, godz. 5:56 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
  • 5 stycznia, godz. 7:04 – wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza,
  • 5 stycznia, godz. 7:16 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
  • 5 stycznia, godz. 7:58 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
  • 6 stycznia, godz. 3:05 – od wschodu Jowisza Io i jej cień na tarczy planety, Io w IV ćwiartce, jej cień — w I,
  • 6 stycznia, godz. 3:28 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
  • 6 stycznia, godz. 4:32 – zejście Io z tarczy Jowisza.

Szczególnie warto wstać w piątek 5 stycznia, gdy rano na jowiszowej tarczy pokażą się dwa cienie jego największych księżyców, potem na tarczy pojawią się ich właściciele, a dodatkowo trzeci księżyc schowa się za tarczą swej planety macierzystej. Zatem początkowo widoczne będą wszystkie cztery księżyce galileuszowe, a jeszcze przed świtem łatwo widoczny pozostanie jeden z nich, konkretnie odległa wtedy o ponad 7′ na zachód od Jowisza Kallisto.

Przed samym świtem nisko nad południowo-wschodnim widnokręgiem pojawia się planeta Merkury. 3 stycznia Merkury osiągnie maksymalną elongację zachodnią 23° godzinę przed wschodem Słońca planeta wzniesie się na wysokość mniej więcej 5°. Natomiast w niedzielę 7 stycznia o tej samej porze obniży się do 3,5 stopnia. Przez cały tydzień blask pierwszej planety od Słońca utrzyma się na poziomie -0,3 wielkości gwiazdowej, jej średnica kątowa spadnie do 6″, a faza przekroczy 71%.

Nieco ponad 9° na wschód od Jowisza swoją pętlę po niebie kreśli planetoida (4) Westa. Do jej opozycji pozostało jeszcze prawie pół roku i na razie Westa porusza się ruchem prostym, tak samo, jak Jowisz i Mars. W tym tygodniu planetoida przetnie linię, łączącą gwiazdę Zuben Eschamali (β Lib) z gwiazdą Zuben Elakrab (γ Lib), a w sobotę 6 stycznia Westa przejdzie około 1° na północ od drugiej z wymienionych gwiazd. Obecnie jasność Westy wynosi około +7,9 wielkości gwiazdowej, czyli tyle samo, co Neptuna, lecz do opozycji przez cały czas będzie rosła i w maju, czerwcu i lipcu przekroczy jasność umożliwiającą dostrzeżenie jej gołym okiem. Tutaj można pobrać wykonaną w programie Nocny Obserwator mapkę z trajektorią Westy, a także Marsa i Jowisza wśród gwiazd do końca stycznia 2018 r.

 

 

Mapka pokazuje położenie planet Neptun i Uran w pierwszym tygodniu stycznia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Na niebie wieczornym można obserwować dwie ostatnie planety Układu Słonecznego. Neptun góruje tuż przed zachodem Słońca, a na początku nocy astronomicznej znajduje się prawie 25° nad południowo-wschodnim widnokręgiem, zaś znika za linią nieboskłonu około godz. 21. Na początku przyszłego tygodnia planeta przejdzie 45 minut kątowych na południe od gwiazdy 6. wielkości 78 Aquarii. Blask Neptuna wynosi obecnie +7,9 magnitudo.

Planeta Uran we wtorek 2 stycznia zmienia kierunek swojego ruchu z wstecznego na prosty, co oznacza że właśnie kończy się sezon najlepszej widoczności tej planety Układu Słonecznego i że obecnie praktycznie nie porusza się ona względem gwiazd tła. Uran dokonuje zwrotu na kreślonej przez siebie pętli na niebie nieco ponad 3,5 stopnia na zachód od gwiazdy 4. wielkości o Psc i jednocześnie niecały 1° na północny zachód od gwiazdy 6. wielkości HIP 7243, przy czym jasność samego Urana, to +5,8 wielkości gwiazdowej. W następnych tygodniach planeta podąży na północny wschód i na początku kwietnia ponownie przejdzie niewiele ponad 1° na północ od gwiazdy o Psc, lecz tym razem nie da się tego zbliżenia obserwować, ponieważ blisko obu ciał niebieskich znajdzie się wtedy Słońce.

Mniej więcej 17° na południowy wschód od Urana znajduje się protoplastka długookresowych gwiazd zmiennych Mira Ceti. Oczywiście o wiele łatwiej ją odnaleźć, przedłużając linię, łączącą gwiazdę Menkar, najjaśniejszą gwiazdę Wieloryba w tej części konstelacji, z gwiazdą δ Ceti. Na początku stycznia Mira przechodzi przez maksimum swojej jasności i w tych dniach pojaśniała już do +3 magnitudo, a to jeszcze nie koniec. Wygląd północno-wschodniej części Wieloryba już zmienił się wyraźnie. Tutaj można pobrać wykonaną na stronie AAVSO mapkę okolic Miry z zaznaczonymi jasnościami gwiazd porównania.

 

 

Mapka pokazuje położenie mirydy χ Cygni oraz radiantu Kwadrantydów w pierwszym tygodniu stycznia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Druga z miryd, pojawiająca się od dłuższego czasu w cotygodniowych wpisach χ Cygni najlepiej widoczna jest wieczorem, gdy na początku nocy astronomicznej znajduje się jeszcze na wysokości około 30° nad zachodnim widnokręgiem. Gwiazda zachodzi po godzinie 22, ale nie chowa się bardzo głęboko i już przed godziną 3 melduje się ponownie na nieboskłonie. Dwie godziny później χ Cygni wznosi się już na wysokość ponad 10° nad północno-wschodnim widnokręgiem, a początku świtu astronomicznego — 45 minut później — jest to prawie 20°. Jasność χ Cygni osłabła już do +7 magnitudo i dąży do minimum swojej jasności pod koniec maja.

Nad ranem widoczne są meteory z corocznego roju Kwadrantydów. A raczej byłyby widoczne, gdyby nie pełnia Księżyca. Meteory z tego roju promieniują od końca grudnia do początku drugiej dekady stycznia, z maksimum w dniach 3-4 stycznia. W dniach maksimum można spodziewać się nawet 120 meteorów na godzinę. Są to meteory o średniej prędkości, około 41 km/s. Radiant roju znajduje się w gwiazdozbiorze Wolarza, około 15° na wschód od ostatniej gwiazdy dyszla Wielkiego Wozu i nieco ponad 9° na północ od gwiazdy Nekkar, czyli najbardziej na północ wysuniętej gwiazdy głównej figury Wolarza, oznaczanej na mapach nieba grecką literą β. Radiant roju nigdy na naszych szerokościach geograficznych nie zachodzi, stąd Kwadrantydy można obserwować przez całą noc, a o godzinie podanej na mapce ich radiant wznosi się na ponad 60° nad wschodni widnokrąg. Zatem przy nieobecności Księżyca Kwadrantydy są widoczne bardzo dobrze. Niestety w tym roku obserwacje roju popsuje pełnia naturalnego satelity Ziemi, przez co niewiele da się zobaczyć.

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher