5 lipca około godziny 6:00 Ziemia znajdzie się w aphelium swojej orbity. Odległość naszej planety od Słońca przyjmie maksymalną wartość. Dlaczego w takim razie trwa astronomiczne lato?
Lato trwa… ale jedynie na półkuli północnej. Po drugiej stronie równika kilkanaście dni temu rozpoczęła się zima.
Za zmiany pór roku odpowiedzialne są nie zmiany odległości Ziemia-Słońce, ale nachylenie osi obrotu Ziemi do płaszczyzny orbity naszej planety i wynikające z tego zmiany długości dnia.
Kąt między osią obrotu Ziemi i płaszczyzną ekliptyki wynosi około 66,5 stopnia. To powoduje, że w szerokościach geograficznych Polski długość dnia zmienia się od około 7,5 do około 16,5 godziny (im dalej na północ tym rozrzut długości dnia jest większy). Dłużej (i wyżej na niebie) świecące Słońce to większa ilość ciepła docierająca do powierzchni. A więcej ciepła to lato.
Odległość Ziemi od Słońca zmienia się od 147,1 do 152,1 miliona kilometrów. To stosunkowo niewielka zmiana, która w nieznaczny sposób wpływa na ilość ciepła docierającego do powierzchni naszej planety. Najmocniejszym tego dowodem są właśnie lipcowe upały, które nawiedzają Europę, gdy jesteśmy od Słońca najdalej.
W peryhelium swojej orbity (punkcie położonym najbliżej Gwiazdy Dziennej) Ziemia znajdzie się 2 stycznia 2013 roku.