15 lipca krótko przed wschodem Słońca Księżyc (świecący w fazie około 16 procent) zakryje Jowisza. Warto tego dnia wstać bardzo wcześnie i obserwować to rzadkie zjawisko.
Warunki do prowadzenia obserwacji nie są bardzo dobre. I nie mamy tu na myśli wczesnej pory (miłośnik astronomii musi się pogodzić z tym, że swojemu hobby oddaje się wtedy, gdy inni śpią). Problem polega na niewielkiej wysokości Jowisza nad horyzontem i stosunkowo niewielkiej głębokości na jakiej pod widnokręgiem znajdować się będzie Słońce. Zjawisko zajdzie na szybko rozjaśniającym się tle nieba.
Poniższa tabela przedstawia godziny zakrycia i odkrycia planety obliczone dla wybranych polskich miast.
Tarcza Jowisza nie jest punktem, ma średnicę około 33 sekund kątowych. To oznacza, że chowanie się planety za tarczą Srebrnego Globu (a także jej wynurzanie) trwać będzie ponad minutę. Warto odnotowywać momenty poszczególnych kontaktów.
Warto tu dodać, że inaczej jest w przypadku zakryć gwiazd. Ich rozmiary kątowe są tak małe, że przesłanianie ich przez Księżyc trwa niezauważalnie krótko.
Wokół Jowisza krążą cztery duże księżyce. Poniższy schemat pokazuje ich położenie w momencie chowania się planety za tarczą księżycową.
Znaczna kątowa odległość satelitów od Jowisza powoduje, że Europa schowa się za Księżycem około 5 minut przed Jowiszem, a Kalisto – 10 minut po nim.
Aby dostrzec całą czwórkę naturalnych satelitów największej z planet, potrzebna jest lornetka. Należy postarać się, aby była ona nieruchoma, a nie trzęsła się w rękach.
Dodajmy jeszcze, że zjawisko obserwować będziemy na tle gwiazdozbioru Byka. Odległość Ziemia-Księżyc wyniesie 404 tysiące, a Ziemia-Jowisz – 848 milionów kilometrów. Niecałe 7 stopni od Jowisza i Księżyca zobaczymy jasną Wenus.
Hmm
Uff… lekki chłodek — Miasto śpi.
Przedmieścia śpią.
Wieś śpi.
Pole śpi.
Las śpiewa.
Przynajmniej w ten sposób nie widać Bozonu Higgsa.