Ostatni tydzień lipca będzie bardzo rozświetlony przez Księżyc, którego pełnia przypada dzisiaj wieczorem. Również dzisiaj Księżyc zakryje dość jasną gwiazdę Dabih (β Cap), niestety z Polski będzie można obserwować tylko zbliżanie się obu ciał niebiańskich do siebie. Tuż po zmierzchu można próbować dostrzec Wenus, która przejdzie blisko Regulusa oraz Saturna, natomiast niewiele przed świtem coraz lepiej widoczne są Jowisz z Marsem. Do dwóch ostatnich planet w drugiej części tygodnia dołączy Merkury. Wciąż w obszarze nigdy nie zachodzącym znajduje się kometa C/2011 L4 (PanSTARRS).
W najbliższych kilku tygodniach dużo atrakcji czeka na tych, którzy nie będą spali około godzinę – półtorej przed wschodem Słońca. Już od jakiegoś czasu na porannym niebie blisko siebie świecą Jowisz z Marsem, a w drugiej części tygodnia dołączy do nich Merkury. Niestety wszystkie planety świecą nisko nad horyzontem i w celu ich obserwacji trzeba udać się tam, gdzie widnokrąg jest odpowiednio odsłonięty.
Mars z Jowiszem świecą obecnie prawie stałym blaskiem. Jowisz jest dużo jaśniejszy: jego jasność obserwowana wynosi -1,9 wielkości gwiazdowej, zaś jasność Marsa to tylko +1,6 wielkości gwiazdowej. Zatem Jowisz świeci 25 razy jaśniej od Czerwonej Planety. Dużo większa również jest jowiszowa tarcza: jej obecna średnica to 33″, czyli ponad 8 razy więcej niż tarcza marsjańska, której średnica wynosi mniej niż 4″. Podobna jest za to faza: 100% – Jowisz, 98% – Mars. Jednak o ile na tarczy Jowisza można przez teleskopy próbować dostrzec pasy, to na tarczy Marsa szanse na dostrzeżenie czegokolwiek są bardzo małe.
Obie planety poruszają się po niebie ruchem prostym, czyli z zachodu na wschód. Mars robi to znacznie szybciej, jego prędkość teraz to prawie 40'/dobę, przy 13' w analogicznym okresie w przypadku Jowisza. Na początku tego tygodnia Czerwona Planeta wyprzedzi na niebie największą planetę w Układzie Słonecznym. Najmniejsza odległość między planetami była dzisiaj (czyli w poniedziałek 22 lipca) rano i wynosiła 47 minut kątowych, natomiast w niedzielę 28 lipca dystans ten urośnie do ponad 2,5 stopnia.
W drugiej części tygodnia do dwóch wspomnianych wcześniej planet dołączy Merkury, który w niedzielę będzie odległy od Marsa o 7°, zaś od Jowisza – o 9. Jak to na północnej półkuli bywa podczas tej elongacji Merkury oddali się od Słońca na mniej niż 20° na przełomie lipca i sierpnia. Natomiast na początku kwietnia br., podczas poprzedniego okresu widoczności porannej, maksymalna elongacja Merkurego była ponad 7° większa, a planeta mimo to była praktycznie niewidoczna z naszego kraju.
Merkury zacznie być widoczny mniej więcej od środy 24 lipca, ale na początku będzie widoczna słabo. W niedzielę 28 lipca godzinę przed świtem (na tę porę wykonana jest animacja) planeta będzie świecić około 3° nad północno-wschodnim widnokręgiem i będzie miała jasność +0,6 magnitudo. Jednak Merkury będzie szybko jaśniał i pod koniec okresu widoczności w połowie sierpnia będzie świecił blaskiem -1 magnitudo. Będzie to zasługą rosnącej fazy planety, która w niedzielę 28 lipca będzie wynosiła 31% i będzie zwiększała się do pełni. Natomiast średnica kątowa będzie maleć, ale w niedzielę będzie miała jeszcze ponad 8″. Zatem jeśli ktoś chce dostrzec tarczę planety i dysponuje odpowiednim teleskopem, to powinien się pospieszyć.
Przez większą część kończących lipiec nocy będzie widoczny Księżyc. Pełnia naturalnego satelity Ziemi będzie miała miejsce w poniedziałek 22 lipca o godzinie 20:16 naszego czasu i po niej blask Księżyca zacznie się powoli zmniejszać. W niedzielę 28 lipca faza Księżyca zmniejszy się do 67%. Do tego czasu przejdzie on od pogranicza Strzelca i Koziorożca do pogranicza Ryb i Barana.
Już w nocy z poniedziałku 22 lipca na wtorek 23 lipca dojdzie do zbliżenia Księżyca do gwiazdy Dabih, oznaczanej na mapach nieba grecką literą β. Gwiazda ma jasność obserwowaną +3 magnitudo, zatem przy Księżycu w pełni nie będzie ona łatwa do dostrzeżenia i warto będzie wspomóc się lornetką, czy teleskopem. O godzinie podanej na mapce odległość między wspomnianymi ciałami niebiańskimi będzie wynosić 2°, ale do godziny 4 rano zmniejszy się ona do 25', a brzeg Księżyca minie gwiazdę w odległości 10'. Natomiast mieszkańcy
Dwie następne doby Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Wodnika. We wtorek 23 lipca, ale wieczorem blask Srebrnego Globu będzie już znacznie słabszy, gdyż jego faza zmniejszy się do 98%, natomiast w środę 24 lipca faza zmniejszy się do 93%. We wtorek Srebrny Glob będzie zajmował pozycję około 9° na północny zachód od gwiazdy Deneb Algedi i jednocześnie 7,5 stopnia na południowy zachód od gwiazdy Sad al Suud (β Aqr). Dobę później Księżyc przesunie się na pozycję 7° na południe od gwiazdy Sad al Melek (α Aqr).
Przez następne dni Księżyc będzie stopniowo zmniejszał swoją fazę, ale nie spotka się z jasnymi gwiazdami. Warte odnotowania jest spotkanie Księżyca z Uranem w nocy z soboty 27 lipca na niedzielę 28 lipca. Uran powoli zbliża się do opozycji 3 października i w zeszłym tygodniu zmienił kierunek ruchu z prostego na wsteczny, wchodząc tym samym w okres bardzo dobrej widoczności. Niebo już też ciemnieje wystarczająco, aby móc długo obserwować planetę. Obecnie jasność Urana wynosi +5,8 magnitudo, zaś podczas spotkania tarcza Księżyca będzie miała fazę 68% i będzie odległa od Urana o 2,5 stopnia.
Kometa C/2011 L4 (PanSTARRS) znajduje się przez cały czas nad horyzontem, dlatego można ją obserwować, gdy tylko odpowiednio się ściemni. A noc astronomiczna zapada już nawet w środkowej Polsce i wkrótce będzie na terenie całego kraju. Kometa coraz wyraźniej kieruje się ku gwiazdozbiorowi Wolarza, do którego wkroczy w drugiej części tygodnia. W niedzielę 28 lipca kometa zbliży się na około 2° do świecącej z jasnością +4 magnitudo gwiazdy θ Boo, którą można wykorzystać do odnalezienia komety na niebie. Niestety w związku z Księżycem w okolicach pełni w tym tygodniu warunki obserwacyjne komety nie są zachęcające.
Wieczorem, zanim jeszcze naturalny satelita Ziemi zacznie znacząco wpływać na jasność tła nieba można podejmować próby dostrzeżenia Wenus. Planeta przez cały czas niestety jest nisko nad horyzontem, ponieważ teraz mamy najgorszy okres widoczności tej planety, który powtarza się co kilka lat (bodajże 7). Odwrotnie jest na półkuli południowej, gdzie jest najlepszy okres widoczności Wenus. 45 minut po zmierzchu planeta świeci na wysokości zaledwie nieco ponad 3,5 stopnia, a pół godziny później chowa się ona już pod horyzont. Dlatego na obserwacje Wenus czasu nie jest dużo. W tym tygodniu planeta świeci z jasnością -3,9 wielkości gwiazdowej, zaś jej tarcza ma średnicę 12″ i fazę 84%. Warto odnotować spotkanie Wenus z Regulusem. W poniedziałek 22 lipca odległość między gwiazdą a planetą zmniejszy się do półtora stopnia.
Po zachodzie Wenus nad horyzontem pozostaje Saturn, jednak on też nie jest widoczny dobrze. Saturn zachodzi około północy, czyli 2 godziny po Wenus i o godzinie podanej na mapce znajduje się na wysokości zaledwie 10° i szybko się zniża. Planeta świeci obecnie z jasnością +0,6 wielkości gwiazdowej, a jej tarcza ma średnicę 17″. W tym tygodniu nie będzie maksymalnej elongacji Tytana, ale najlepiej ten księżyc Saturna będzie widoczny na początku tygodnia (na wschód od planety) i pod koniec (na zachód).