11 stycznia Wenus znajdzie się w koniunkcji dolnej ze Słońcem, dlatego druga planeta od Słońca przestała być widoczna na niebie wieczornym, ale już za niecałe 2 tygodnie będzie można ją zobaczyć na niebie porannym. Wieczorem bardzo dobrze już widoczny jest Księżyc, który minie Urana oraz będący tuż po opozycji Jowisz. Nad ranem na razie bez zmian: można obserwować Marsa, Saturna i kometę Lovejoya.
Wenus w sobotę 11 stycznia przejdzie prawie 5° na północ od Słońca i dzięki temu, że znajduje się teraz wysoko nad
Na wieczornym niebie w tym tygodniu bardzo dobrze będzie również widoczny Księżyc który przeszedł przez nów w dniu Nowego Roku i obecnie zbliża się do I kwadry, a w niedzielę 12 stycznia osiągnie fazę 90%, będzie zatem już znacząco przeszkadzał w obserwacjach. W tym czasie Srebrny Glob odwiedzi 3 gwiazdozbiory: Ryb, Barana oraz Byka, mijając po drodze siódmą planetę Układu Słonecznego.
Uran najlepszy okres widoczności ma już za sobą i zbliża się do koniunkcji ze Słońcem 2 kwietnia. Obecnie planeta świeci blaskiem +5,9 wielkości gwiazdowej, a w jej okolicy nie ma jasnych gwiazd, które mogłyby być punktem odniesienia w poszukiwaniu Urana. Na szczęście raz na miesiąc obok niego przechodzi Księżyc. I tak będzie we wtorek 7 grudnia, gdy naturalny satelita Ziemi w fazie 46% minie Urana w odległości 3,5 stopnia. Natomiast o godzinie podanej na mapce dystans między tymi ciałami zwiększy się o 1°.
W czwartek 9 stycznia Księżyc będzie już po I kwadrze, przez którą przejdzie w środę 8 stycznia o godzinie 4:39 naszego czasu. W czwartek Księżyc dotrze do gwiazdozbioru Barana i w fazie 67% będzie świecił na południe od najjaśniejszych gwiazd tej konstelacji. Najbliżej Srebrnego Globu będzie się znajdowała możliwa do rozdzielenia przez nieduże teleskopy gwiazda podwójna Mesarthim, od której Księżyc będzie oddalony o prawie 10°, o prawie 1° dalej od Księżyca świecić będzie β Barana, czyli gwiazda Sheratan, zaś najjaśniejszy w całym gwiazdozbiorze Hamal będzie oddalony od Srebrnego Globu o 11°.
Weekend Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Byka. W sobotę 11 stycznia faza Srebrnego Globu urośnie już do 84%, a będzie go można odnaleźć między Plejadami a Hiadami. Około godziny 20:30 Księżyc będzie bliski górowania na wysokości ponad 55°. 7,5 stopnia wyżej świecić będą Plejady, zaś 7° na wschód od niego znajdował się będzie Aldebaran. Ostatniej nocy tego tygodnia Srebrny Glob będzie miał fazę 90% i minie już najjaśniejszą gwiazdę Byka. Wieczorem Księżyc będzie zajmował pozycję 6° na wschód od Aldebarana, zaś do rana dystans ten zwiększy się do prawie 9°.
Jeszcze dalej na wschód, w niedzielę 12 stycznia ponad 25° dalej, znajduje się Jowisz. W zeszłym tygodniu największa planeta krążąca wokół Słońca była w opozycji, a więc teraz wschodzi nieco przed zmierzchem i pozostaje nad widnokręgiem prawie do świtu. Jowisz zajmuje obecnie pozycję prawie dokładnie w środku gwiazdozbioru Bliźniąt i w momencie górowania, około godziny 23:30 planeta znajduje się na wysokości ponad 60°. Jasność Jowisza i jego średnica kątowa wciąż jest bardzo duża: obecnie Jowisz świeci blaskiem -2,7 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 47″.
Już nawet lornetka wystarczy, aby obserwować cztery najjaśniejsze księżyce Jowisza i zmianę ich położenia wokół swojej planety macierzystej. Natomiast przez teleskopy z dużym powiększeniem można obserwować wędrówkę księżyców i ich cieni na tle jowiszowej tarczy. W tym tygodniu będzie można dostrzec:
- 6 stycznia, godz. 22:40 – wejście Io na tarczę Jowisza,
- 6 stycznia, godz. 22:42 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
- 7 stycznia, godz. 0:54 – zejście Io z tarczy Jowisza,
- 7 stycznia, godz. 0:56 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
- 7 stycznia, godz. 5:44 – Europa chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
- 7 stycznia, godz. 19:58 – Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
- 7 stycznia, godz. 20:52 – Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
- 7 stycznia, godz. 22:18 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
- 8 stycznia, godz. 0:20 – wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
- 8 stycznia, godz. 17:06 – wejście Io na tarczę Jowisza,
- 8 stycznia, godz. 17:10 – wejście cienia Io z tarczy Jowisza,
- 8 stycznia, godz. 19:20 – zejście Io z tarczy Jowisza,
- 8 stycznia, godz. 19:26 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
- 9 stycznia, godz. 0:44 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
- 9 stycznia, godz. 0:54 – wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
- 9 stycznia, godz. 3:32 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
- 9 stycznia, godz. 3:42 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
- 9 stycznia, godz. 16:46 – wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),
- 10 stycznia, godz. 18:52 – Europa chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
- 10 stycznia, godz. 21:52 – wyjście Europy z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),
- 12 stycznia, godz. 3:58 – Kalisto chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
- 12 stycznia, godz. 5:58 – wejście Io na tarczę Jowisza,
- 12 stycznia, godz. 6:06 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
- 12 stycznia, godz. 15:57 – od zachodu Słońca Europa i jej cień na tarczy Jowisza,
- 12 stycznia, godz. 16:38 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
- 12 stycznia, godz. 17:00 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
- 13 stycznia, godz. 3:16 – Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
- 13 stycznia, godz. 5:44 – wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia).
Ciekawie będzie we wtorkowy wieczór, gdy najpierw będzie można zobaczyć zbliżanie się Io i Ganimedesa do Jowisza, a następnie ich zniknięcie za jowiszową tarczą, zaś kilka godzin później oba księżyce pojawią się po drugiej stronie tarczy. Także w środę 8 stycznia będzie ciekawie: wieczorem przez teleskopy będzie można obserwować przejście Io i jej cienia przed Jowiszem, zaś nad ranem to samo będzie robiła Europa.
Nad ranem coraz lepiej widoczne są dwie planety: Mars oraz Saturn. Pierwsza z planet wschodzi już przed północą i znajduje się w gwiazdozbiorze Panny, natomiast druga wschodzi ponad 3 godziny później i znajduje się w sąsiednim gwiazdozbiorze Wagi. Czerwona Planeta wędruje obecnie między Porrimą, a θ Virginis, stopniowo oddalając się od tej pierwszej gwiazdy i zbliżając do drugiej. W niedzielę 12 stycznia Mars będzie zajmował pozycję 6° od Porrimy i nieco ponad 2° od θ Vir. Saturn nie przesuwa się tak szybko, jak Mars i obecnie zajmuje pozycję 6,5 stopnia na południe od gwiazdy Zuben Eschamali.
Obie planety zbliżają się do Ziemi, odległość między Marsem a Saturnem również się zmniejsza. Pod koniec tygodnia odległość między planetami będzie wynosić ponad 35°. Mars zbliża się do Ziemi w szybszym tempie, niż robi to Saturn i ma to odbicie w warunkach widoczności obu planet. Czerwona Planeta w ciągu tygodnia zwiększy się o 0,1 magnitudo i będzie wynosić więcej niż 0,7 wielkości gwiazdowej. Jego tarcza ma średnicę ponad 7″ i fazę 90%, którą można próbować dostrzec przez teleskopy z dużym powiększeniem. Natomiast jasność Saturna to +0,6 magnitudo, a więc o 0,1 wielkości gwiazdowej więcej od Marsa, lecz niedługo to Mars będzie prowadził w tej klasyfikacji. Tarcza Saturna ma średnicę 16″ i Mars nie przekroczy tej wielkości podczas tego sezonu obserwacyjnego. Maksymalna elongacja Tytana (zachodnia) przypadła w poniedziałek 6 stycznia.
Przebywająca już od dłuższego czasu na porannym niebie kometa Lovejoya (C/2013 R1) oddala się już od Ziemi i jednocześnie kieruje się na południe, jest więc widoczna coraz gorzej. W tym i w następnym tygodniu przy szukaniu komety pomoże dość jasna gwiazda Ras Alhague, czyli najjaśniejsza gwiazda Wężownika, świecąca z jasnością +2 magnitudo. W niedzielę 12 stycznia kometa Lovejoya przejdzie w odległości 4° na wschód od α Oph. Sama kometa świeci z jasnością +6,5 wielkości gwiazdowej, jest więc dostępna nawet przez nieduże lornetki, ale oczywiście trzeba mieć nad sobą ciemne niebo.