Sąsiedztwo produkujących i gromadzących ciepło miast i osiedli zawyża pomiary ocieplenia, pochodzące ze stacji meteorologicznych na całej Ziemi – twierdzą eksperci NASA z Goddard Space Flight Center.

Meteorolodzy korzystający z danych satelitarnych i z odczytów stacji meteorologicznych na całym świecie stwierdzili, że w XX w. temperatury przy powierzchni Ziemi wzrosły o 0,6 stopnia Celsjusza.

Najnowsze badania dra Jamesa Hansena z należącego do NASA Goddard Institute for Space Studies w Nowym Jorku i Marca Imhoffa z Goddard Space Flight Center w Greenbelt sugerują, że obecność w pobliżu stacji meteorologicznych miast i osiedli wpływa na wyniki pomiarów temperatury. Wpływu tego nie sposób wyeliminować.

Hansen i Imhoff analizowali zapisy temperatur z 7200 stacji meteorologicznych z całego świata. W swoich pomiarach temperatury starali się zminimalizować zniekształcenie wyników, wywołane wpływem ciepła pochodzącego z miast – efektu ocieplenia z urbanistycznych wysepek.

Hansen i Imhoff stwierdzili, że choć ocieplenie na całej Ziemi jest zjawiskiem coraz powszechniejszym, to nie odczuwa się go wszędzie. Ocieplenie notowane w ciągu ostatnich 50 lat najsilniej wystąpiło na Alasce i Syberii. Grenlandia ochłodziła się trochę, a ocieplenie niżej położonych stanów USA jest nieznaczne (wysokości temperatur porównywalne są do notowanych w latach 30-tych XX wieku).

Takie „sprostowanie” wyników dotychczasowych pomiarów możliwe było dzięki analizie danych z satelit, mierzących natężenie świateł nocnych na powierzchni Ziemi. Hansen i Imhoff zaklasyfikowali każdą z 7200 stacji meteorologicznych do kategorii „miejska”, „sąsiadująca z miastem” i „wiejska”.

Średnia z pomiarów stacji miejskich daje wyższe wyniki ocieplenia. Dane ze stacji wiejskich pozwoliły nam uśrednić wyniki i uzyskać dokładniejszy pomiar zmian klimatu” – mówią eksperci.

Według uczonych, efekt ocieplenia urbanizacyjnego nasila się proporcjonalnie do rozrostu miast, w których ciemne powierzchnie (asfaltowe drogi, smołowane dachy) gorzej odbijają promienie słoneczne i magazynują energię. Ciemne powierzchnie znacznie nagrzewają się w ciągu dnia, a w nocy oddają to ciepło.

Hansen dodatkowo podzielił XX w. na trzy okresy, w których widać pewne odchylenia w pomiarach temperatury na świecie.

Dane z lat 1900-1940 to widoczne ocieplenie. „Może być to wynik emisji gazów cieplarnianych i częściowo – skutek naturalnej zmienności klimatu” – wyjaśnia Hansen.

W latach 1940-1965 Ziemia ochłodziła się o około 0,1 stopnia C. Uczeni wyjaśniają to zaistnieniem w atmosferze aerozoli, które uczestniczą w procesach tworzenia się chmur, co z kolei blokuje część dochodzącego do Ziemi promieniowania.

Trzeci okres, lata 1965-2000, to duży postęp ocieplenia na całym świecie. W tym okresie intensyfikuje się ono w rejonie wschodniego Pacyfiku, Oceanu Indyjskiego i Atlantyku. Ociepla się także Arktyka.

Autor

Marcin Marszałek