Kosmiczny Teleskop Hubble’a dostarczył nam kolejnej pięknej iluminacji z jednego z zakątków Wszechświata. Tym razem przetworzone przez astronomów zdjęcie przedstawia mgławicę planetarną Mały Duch (NGC 6369), która swą nazwę zawdzięcza na wpół przezroczystej chmurze gazu otaczającej ciemną, umierającą gwiazdę. Obiektu należy szukać spoglądając w kierunku Wężownika.
Kiedy gwiazda o masie porównywalnej z masą Słońca znajduje się w końcowym stadium swojej ewolucji, następuje proces jej rozszerzania się. Mówi się wówczas o czerwonym gigancie. Stadium to kończy się, kiedy gwiazda odrzuca swoje warstwy zewnętrzne, tworząc jednocześnie mgławicę dającą ciemną poświatę. Astronomowie nazywają takie obiekty mgławicami planetarnymi, ponieważ ich kulisty kształt przypomina obraz planety uzyskany przy pomocy małego teleskopu.
Oglądana tutaj fotografia NGC 6369 została wykonana przez Wide Field Planetary Camera 2 w 2002 roku. Można na niej dostrzec istotne detale procesu odrzucania zewnętrznych warstw czerwonego giganta, które są niemożliwe do zaobserwowania z wykorzystaniem naziemnych teleskopów ze względu na zanieczyszczenia atmosferyczne.
Pozostałości jądra gwiazdy emitują obecnie promieniowanie ultrafioletowe. Niebiesko-zielony pierścień o średnicy blisko roku świetlnego jest miejscem, w którym promieniewanie fioletowe uwolniło atomy od elektronów w gazie (czyli po prostu gaz został zjonizowany).
W czerwownym gazie dalej od gwiazdy, gdzie promieniowanie ultrafioletowe jest słabsze, proces jonizacji znajduje się w bliższym stadium.
Kolor na fotografii uzyskano łącząc zdjęcia wykonane przy wykorzystaniu trzech filtrów światła emitowanego przez gaz zjonizowany w różnym stopniu.
Pączkokształtny niebiesko-zielony pierścień zawdzięcza swój kolor zjonizowanym atomom tlenu, które utraciły dwa elektrony (niebieski) oraz atomom wodoru pozbawionym ich jedynego elektronu (zielony). Za kolor czerwony odpowiadają pozbawione jednego elektronu atomy azotu. Nasze Słońce może pozostawić po sobie podobną mgławicę, jednak nie wcześniej niż za 5 miliardów lat.
Gaz ucieka od gwiazdy z prędkością 27 kilometrów na sekundę, za 10000 lat powinien całkowicie zniknąć w przestrzeni kosmicznej. Kolejnym etapem będzie stopniowe ochłodzenie centrum mgławicy, a także osiągnięcie przez gwiazdę stadium rozwojowego określanego jako biały karzeł, bądź też całkowicie zaniknie.