W dniach 15-18 maja odbyło się seminarium wiosenne Klubu Astronomicznego „Almukantarat”, na którym spotkały się dwa młodsze roczniki. Ugościło nas schronisko Orle w Górach Izerskich. Trudno byłoby o lepsze miejsce na astronomiczne spotkanie – na kilka dni zamieszkaliśmy w sercu Izerskiego Parku Ciemnego Nieba.
Relację napisała Zosia Kaczmarek.
Po długiej podróży na samą krawędź Polski dotarliśmy do schroniska wieczorem. Organizatorzy – Iga Rygielska i Dominik Gronkiewicz – zgodnie z tradycją powitali wszystkich świeczkowiskiem. Po wspólnych śpiewankach chętni spotkali się pod pięknym izerskim niebem, aby pod kierunkiem Dominika Gronkiewicza nauczyć się ustawiania montażu paralaktycznego i przeprowadzić samodzielne obserwacje. Nad nami świeciło mrowie gwiazd i rozciągała się jasna Droga Mleczna…
Rankiem następnego dnia wybraliśmy się na wycieczkę. Naszą trasą była ścieżka planetarna – umieszczony w górskiej scenerii model Układu Słonecznego w skali 1 : 1 000 000 000. Dotknęliśmy Słońca, minęliśmy Ziemię z Księżycem i dotarliśmy aż do ostatniej planety – Neptuna.
Po długiej międzyplanetarnej podróży zatrzymaliśmy się w Chatce Górzystów, gdzie czas umilały nam karty i rozegranie meczu siatkówki. Z kolei w drodze powrotnej główną atrakcją okazało się przechodzenie przez rzekę po kamieniach.
Roześmiani – i, w niektórych przypadkach, nieco przemoczeni – powróciliśmy do Orla, aby wysłuchać pierwszych referatów. Tym razem temat sesji brzmiał „Miło, ciepło i świeci, czyli o gwiazdach”. Nasze referaty wypełniły go wyczerpująco – od najmłodszych gwiazd do najstarszych, od najbardziej typowych do zupełnie nieprawdopodobnych.
Wieczorem po raz kolejny wyszliśmy w góry. Zdobywając Granicznik, przeszliśmy na czeską stronę Sudetów. Udaliśmy się do Jizerki, gdzie miał odbyć się „Astronomický den”. Niestety pogoda pokrzyżowała tego dnia wszystkie plany – niebo zasnuły gęste chmury…
Niedzielę spędziliśmy w pracowni astronomicznej. Dokończyliśmy sesję referatową, wysłuchaliśmy wykładu Tomka Grykiasa o statystyce i obejrzeliśmy film pt. „Pi”. Później rozpoczęły się przygotowania do pierwszego w tym roku ogniska.
Gdy było już ciemno, zebraliśmy się przed schroniskiem. Przy blasku ognia i dźwiękach gitar mogliśmy w pełni odczuć cudowny klimat, towarzyszący klubowym wyjazdom. Z wielkim entuzjazmem przyjęliśmy list z informacjami o obozie, który odczytał nam Mateusz Krakowczyk. Rozstrzygnięta została też sesja referatowa. Pierwszą nagrodę otrzymał Tomasz Grzesiak za referat „Supernowe a pierścionki ze złota”. Nagrodę publiczności zdobyła Zosia Kaczmarek, która opowiadała o pogodzie na brązowych karłach. Wyróżnienia kadra przyznała Mateuszowi Skórze, Lidce Lappo i Jackowi Gębali, zaś specjalne wyróżnienie – Klarze Zgliński.
Tymczasem pogoda okazała się łaskawa i z czasem zaczęło pojawiać się coraz więcej gwiazd. Wkrótce mogliśmy już zobaczyć ciemne górskie niebo w całej okazałości. Nie przejmując się chłodem, długo cieszyliśmy się śpiewaniem pod gwiazdami. W końcu przenieśliśmy się do schroniska, gdzie gra w karty toczyła się aż do świtu.
Pożegnania – jak zwykle – nadeszły zbyt szybko. W poniedziałek rano znów rozjechaliśmy się na wszystkie strony Polski. Teraz czas na odliczanie dni do obozu… Dziękujemy za wspaniałe seminarium i do zobaczenia latem!
darek104
Fajne — i gładki opis