W Marshall Space Flight Center w Huntsville w stanie Alabama rozpoczęły się testy nowego rodzaju napędu kosmicznego: Reaction Control Engine. Jest to część projektu Space Launch Initiative (SLI), który ma zapewnić niezawodny i niedrogi dostęp do przestrzeni kosmicznej.

Nowy silnik został wykonany przez TRW Space and Electronics. Jest to rodzaj pomocniczego napędu, przy pomocy którego wykonywane mogą być manewry na orbicie. Silnik może być użyty do dokowania, ponownego wchodzenia na orbitę czy kontroli położenia pojazdu kosmicznego.

Silnik jest napędzany przy pomocy substancji nietoksycznych, dlatego jego funkcjonowanie nie zagraża środowisku, koszty użycia są mniejsze, a wydajność większa. W Centrum Marshalla próbowane są różne mieszanki paliwowe począwszy od ciekłego tlenu, przez utleniacz i ciekły wodór, aż do etanolu.

W Centrum Marshalla bardzo się cieszymy, że to my wraz z TRW badamy nową technologię” – mówi Robert Champion, kierownik projektu z SLI. – „Centrum Marshalla ma długą tradycję testowania i rozwijania nowych napędów wynoszących pojazdy kosmiczne. Te testy są krokiem w stronę stworzenia nowej generacji systemów napędowych rakiet wielokrotnego użytku„.

To pierwsze testy w Marshall Center w ramach programu SLI. Silnik został odpalony 30 razy, przy użyciu różnych mieszanek paliwowych.

Wybraliśmy mieszankę ciekłego tlenu i ciekłego wodoru, ponieważ w konwencjonalnych silnikach spisuje się ona najlepiej” – mówi Champion. – „Badając mieszanki w różnych proporcjach, chcemy określić, która będzie się najlepiej nadawała do użycia w rakietach wielokrotnego użytku„.

Ciekły wodór ma też wady. Musi być przetrzymywany w temperaturze -253 stopni Celsjusza.

Unikalna cecha nowego silnika polega na tym, że pracuje on w dwóch trybach i może spełniać dwie funkcje. Siła ciągu może być niewielka, co jest przydatne przy manewrowaniu i dokowaniu, lub dużo większa, co może być wykorzystane przy wchodzeniu na orbitę i zmianie orbity.

Autor

Anna Marszałek