Ozdobą nocnego nieba tej zimy jest efektowna kometa Machholz. Po minięciu peryhelium 24 stycznia oddala się od Słońca, lecz nadal można ją dostrzec przez lornetkę w gwiazdozbiorze Kasjopei (5,5 magnitudo). Z kolei podczas zakrycia jasnej gwiazdy Antares przez Księżyc obserwatorom w Polsce nie dopisała pogoda. Zaćmienia, planety, koniunkcje – co jeszcze mamy szansę zobaczyć w tym roku?

Obserwatorom zakryć trafi się jeszcze jedna szansa: w nocy z 26 na 27 kwietnia Księżyc drugi raz w tym roku przesłoni Antaresa (α Scorpii, 1,1 magnitudo). Zjawisko rozpocznie się około godziny 0:10 czasu letniego (moment ten będzie się różnić w zależności od miejsca obserwacji). Księżyc, malejący po pełni z 24 kwietnia, będzie jeszcze nisko nad horyzontem – zaledwie 9 stopni (wschód pół godziny wcześniej). Zakrycie będzie więc trudne do obserwacji, wymagając otwartej przestrzeni na południowym-wschodzie.

W tym roku dojdzie do dwóch zaćmień Słońca i dwóch zaćmień Księżyca. Pierwsze – 8 kwietnia, hybrydowe (w zależności od miejsca obserwacji: obrączkowe lub całkowite) zaćmienie Słońca, będzie widoczne w Ameryce Łacińskiej i na Pacyfiku.

Drugie zaćmienie Słońca w tym roku, 3 października, będzie zaćmieniem obrączkowym – aby je zobaczyć można wybrać się do północnej Portugalii, Hiszpanii, Algierii, Tunezji i innych państw afrykańskich leżących w pasie widoczności zaćmienia obrączkowego. W całej Europie widoczne będzie zaćmienie częściowe (w Polsce w godzinach 10:10-12:32 czasu letniego, Księżyc przesłoni średnio 45% średnicy Słońca).

Przebieg obrączkowego zaćmienia Słońca 3 października 2005 roku. Zaćmienie obrączkowe będzie widoczne w środkowym pasie z narysowanymi elipsami. Kolejne pasy odpowiadają widoczności zaćmienia częściowego (w Polsce: 35-50%).

Z dwóch zaćmień Księżyca: półcieniowego 24 kwietnia i częściowego 17 października, żadne nie będzie widoczne w Europie. Warto jednak przy okazji zwrócić uwagę, że zaćmienia Słońca i Księżyca występują parami – oddalone o 2 tygodnie. Jest to związane z okresem obiegu Księżyca wokół Ziemi i kilkutygodniowym przebywaniem Słońca w okolicach węzłów orbity księżycowej.

Nocne niebo uatrakcyjniają błądzące gwiazdy – planety. W zimowe wieczory dobrze widać Saturna (-0,2 mag) w gwiazdozbiorze Bliźniąt. 14 stycznia znalazł się w opozycji.

Dużo jaśniejszy Jowisz (-2,1 mag) wschodzi wraz z gwiazdozbiorem Panny, około godziny 21:40. Okres jego najlepszej widoczności przypadnie od marca do maja, z opozycją 3 kwietnia.

Ozdobą nieba jesiennego będą planety Wenus (maksymalna elongacja wschodnia 3 listopada) i Mars (opozycja 7 listopada). Merkurego można szukać na niebie po zachodzie Słońca w połowie marca, w lipcu i na przełomie października i listopada, natomiast nad ranem planeta ta będzie widoczna na przełomie kwietnia i maja, pod koniec sierpnia i w połowie grudnia.

27 czerwca wieczorem dojdzie do efektownej koniunkcji Merkurego (0 mag) i Wenus (-4 mag) – planety zbliżą się na odległość kątową zaledwie 5 minut.

Jak co roku, wypatrywać można meteorów z regularnych rojów. Najwięcej spadających gwiazd powinniśmy zobaczyć 3 maja (maksimum roju eta Akwarydy), 11 sierpnia (maksimum roju Perseidów), 22 października (maksimum Orionidów) i 13 grudnia (Geminidy).

Zima potrwa do 20 marca (równonoc wiosenna) do godziny 13:34, tydzień później (27 marca) przestawimy zegary na czas letni. Astronomiczne lato rozpocznie się 21 czerwca (przesilenie letnie) o godzinie 8:46 a zakończy 23 września (równonoc jesienna) 23 minuty po północy. 30 października cofniemy zegary wracając na czas zimowy, astronomiczna zima przyjdzie 21 grudnia (przesilenie zimowe) o godzinie 19:35.

Życzymy pogodnych nocy i dni oraz udanych obserwacji!

Autor

Wojciech Rutkowski

Komentarze

  1. Limax7    

    drobny błąd — „Jak co roku, wypatrywać można meteorów z regularnych rojów. Najwięcej spadających gwiazd powinniśmy zobaczyć 22 kwietnia (maksimum roju Orionidów), 11 sierpnia (maksimum Perseidów) i 13 grudnia (Geminidy).”

    22 kwietnia nie ma maksimum roju Orionidów 😀

    pozdrawiam, Adam

    1. Wojtek Rutkowski    

      poprawka 🙂 — Istotnie, chodziło o 22 października. Kolejny bug w „Kalendarzu astronomicznym na XXI wiek”. Dziękuję za zwrócenie uwagi, poprawiam…

Komentarze są zablokowane.