W porannych obserwacjach tegorocznych meteorów z roju Perseidów nie będzie przeszkadzał Księżyc. 11 sierpnia zajdzie o 22:10, 12 sierpnia – o 22:25, a 13 sierpnia – o 2245.
Perseidy to meteory związane z okresową kometą 109P/Swift-Tuttle. Pojawiają się na niebie między 17 lipca i 24 sierpnia. W tym roku maksimum spodziewane jest 12 sierpnia między godziną 19:00 i 21:30. Warto je jednak obserwować także w inne noce wokół tej daty.
Meteory należące do roju poruszają się w przestrzeni równolegle do siebie (o ile fragmenty elips ich orbit nazwać można równoległymi 😉 Wpadając w ziemską atmosferę, na skutek zjawiska perspektywy, zdają się poruszać po niebie w taki sposób, że przedłużenia (wstecz) ich śladów przechodzą przez jeden punkt. Nazywa się on radiantem i w tym przypadku znajduje się w gwiazdozbiorze Perseusza (stąd nazwa roju).
Jak co roku, spodziewać się możemy kilkudziesięciu zjawisk w ciągu godziny, przy czym w drugiej połowie nocy zwykle obserwuje się więcej śladów.
Meteory najlepiej oglądać leżąc. Nie męczy się wtedy, od zadzierania głowy, szyja. W najprostszej postaci obserwacje polegają na zliczaniu ilości śladów widocznych w ciągu godziny w wybranym fragmencie nieba. W takim przypadku jedynym niezbędnym sprzętem “obserwacyjnym” jest ciepłe ubranie, materac i termos z mocną kawą.
Zachęcamy do obserwacji.
xxl
hmmm — Dziwne, niby minela 22:00… a nie widzialem jeszcze ani jednego meteora 🙁
Niebo jest czysciutkie…
Ostry
Fantastyczne!!! — Ja wczoraj w miejscowosci znajdujacej sie ok.50km na wschod od Krakowa zaobserwowałem jakies 30-40 meteorytow w godzinke wiec chyba mialem fart bo z tego co czytam to dosc sporo jak na ten rok.
Michał M.
Dobrze, że przeżyłeś 🙂
> zaobserwowałem jakies 30-40 meteorytow
[ciach]
> chyba mialem fart
Owszem, i to duży fart! Taki meteoryt to zabić może. Jeśli w ciągu godziny spada koło Ciebie 30-40 kamieni z nieba, to dużą sztuką staje się uniknięcie oberwania w głowę 🙂
A teraz poważnie: Obserwowałeś meteory, nie meteoryty. Meteor to zjawisko świecenia w atmosferze, można je oglądać w pogodną noc. Meteoryt to kamień, który spadł z nieba, na ogół widujemy je w muzeach 🙂
pozdrawiam bez złośliwości 🙂
inax
15/h — howk! ja widziałem na przedmieściach Bytomia 31 meterów w niecałe 2 godziny ale 2-3 z nich na pewno nie należały do roju… Na jakimś zadupiu można było zobaczyć zapewne kilka meteorów na godzine więcej ale i tak miałem ubaw. Jeden był zajebiście jasny i przeleciał połowe nieba 🙂 chce już sierpień 2006 😀
Przemek
Łzy… — Hej, nawet w mojej “brudnej” Łodzi widziałem kilkadziesiąt Perseidów. Jak tak czasem człowiek popatrzy na niebo to okazuje się, że ciągle coś się na nim dzieje. Poza Perseidami miałem okazję zobaczyć chyba ze dwie inne spadające gwiazdy. Jedną z nich był bolid, który nadleciał z zachodu. Dotarł mniej więcej do zenitu i się wypalił. po drodze oderwało się od niego kilka cząstek. Może ktoś też go widział? Sztucznych satelitów naliczyłem prawie tyle samo co Perseidów. Ładnie tego złomu lata 😉 [+ te co nie widać] Dwa leciały tuż jeden za drugim i wyglądało tak jakby pierwszy ciągnął drugiego na sznurku. Jakiś inny znów, rozbłysnął flarą. Warto czasem popatrzeć w niebo. Nawet i bez wszystkich tych fajerwerków jest ono zawsze wyjątkowo piękne…
Michał Kusiak
🙂 — Ja dotychczas przeprowadziłem dwie nocne sesje:
11/12 sierpnia (3 godziny 15 minut czasu efektywnego)- 115 meteorów w tym wiekszość to Perseidy
12/13 sierpnia (4 godziny czasy efektywnego) – 127 meteorów- zdecydowana wiekszość Perseidów
Szkoda że drugiej nocy leżałem na leżaku w pobliżu mojego domu. Budynek zasłaniał mi część nieba przez co na pewno nie zauważyłem części meteorów.