O programie:

W latach zbliżających się do punktu kulminacyjnego wyścigu kosmicznego stosunki pomiędzy Związkiem Radzieckim a Stanami Zjednoczonymi były coraz bardziej napięte. Państwa te przykładały niezwykłą wagę do tego, by ich przeciwnik nie zyskał nad nimi przewagi. Ową przewagę w tym okresie dawała jednak nie większa bomba, czy też szybszy samolot, a coś znacznie ważniejszego – informacja. Nawet najmniejszy jej wyciek mógł przeważyć szalę zwycięstwa.

Aby utrzymać początkową przewagę nad USA, ZSRR stworzył nowy system nazywania misji kosmicznych – system Kosmos. Tylko naukowcy pracujący nad misjami znali ich prawdziwe nazwy i przeznaczenie. Za pomocą tego systemu Związek Radziecki mógł bezpiecznie wysyłać satelity o przeznaczeniu militarnym w kosmos, nie musząc się martwić o odwet, gdyż USA nie wiedziało nawet, czym te satelity są. Oprócz tego nieudane misje ZSRR mogły być dzięki temu nazewnictwu łatwo utajniane, aby utrzymać w państwie pozór nieskazitelności sowieckiej technologii.

Pod nazwą „Kosmos”, Związek Radziecki stworzył ponad 2000 satelitów, co czyni ten system nazewnictwa satelitów drugim największym w historii ludzkości (na pierwszym miejscu są satelity Starlink). Tradycję tego systemu, po rozpadzie ZSRR pod koniec 1991 roku, kontynuowała Federacja Rosyjska, która aktualnie wysłała w kosmos prawie 400 takich satelitów. Państwo to było przez długi czas znacznie bardziej skore do współpracy z USA niż swój poprzednik i wiele informacji na temat dawnych misji Kosmos zostało ujawnionych. Niektóre misje jednak nadal pozostają dla państw Zachodu tajemnicą.

Najważniejsze z misji Kosmos:

Kosmos 1:

Misja Kosmos 1, od której wszystko się zaczęło, była w rzeczywistości pierwszą udaną misją Dniepropetrowsk Sputnik. Misja miała przede wszystkim na celu pokazanie władzom ZSRR stopień zaawansowania technologicznego satelitów oraz zaprezentowanie nowego systemu Kosmos. Satelita oprócz tego wykonywał podstawowe obserwacje jonosfery.

Ukraiński znaczek pocztowy przedstawiający satelitę Kosmos 1

Kosmos 4 i 7:

Kosmos 4, znany również pod nazwą Zenit-2 2, był pierwszym radzieckim satelitą wywiadowczym. Zadaniem takich satelitów jest rozpoznawanie obiektów oraz przechwytywanie sygnałów z Ziemi, przeważnie w celach wojskowych. Misja byłą jednak tylko częściowo udana, gdyż awarii uległ główny system orientacji statku.

Kapsuła chroniąca satelitę Zenit przed spaleniem się w czasie powrotu do atmosfery

Równie ciekawą misją jest Kosmos 7, która była następcą misji Zenit-2 2. Oprócz wykonywania zadań typowych dla satelitów rozpoznawczych, satelita ten miał również mierzyć poziom promieniowania w kosmosie, aby zapewnić bezpieczeństwo dla załóg misji Wostok 3 i 4.

Kosmos 186 i Kosmos 188

Satelity Kosmos 186 i 188 były jednymi z pierwszych kapsuł Sojuz, nazwanymi Sojuz 7K-OK. Były też pierwszymi bezzałogowymi statkami kosmicznymi, które zdołały się automatycznie połączyć. Manewr ten polegał na tym, że do wolniejszego satelity Kosmos 188 zaczął się zbliżać Kosmos 186. Po zbliżeniu się na odpowiedni dystans rozpoczął manewr dokowania, po którego zakończeniu satelity połączyły się na całe 3,5 godziny, a następnie rozłączyły, aby powrócić do atmosfery. Wiedza zdobyta dzięki tym misjom była kluczowa przy budowie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Znaczek pocztowy Związku Radzieckiego przedstawiający łączące się Sojuzy

Kosmos 482

Świetnym przykładem sytuacji, kiedy rząd Związku Radzieckiego próbował coś zatuszować, jest misja Kosmos 482. Oryginalnie misja ta miała być częścią programu Wenera (zapewne miała to być misja Wenera 9) i misją typu sample-returnWenus, jednakże satelicie nie udało się opuścić orbity ziemskiej. Po krótkim pobycie na orbicie satelita rozpadł się na cztery kawałki, z czego dwa pozostały na orbicie, a dwa spadły na Ziemię, lądując w Nowej Zelandii.

Radziecki znaczek pocztowy przedstawiający satelitę Wenera 8

Kosmos 367, 954, 1402 i 1900:

Misje Kosmos 367, 954, 1402, 1900 to kolejne satelity rozpoznawcze, które jednak były wyjątkowe, gdyż zasilały je małe reaktory jądrowe. Były częścią programu Radar Ocean Reconnaissance Satellite i miały śledzić okręty państw NATO oraz innych państw. Satelity te dołączyły do grona misji Kosmos, gdyż władze ZSRR nie chciały, by państwa NATO się o nich dowiedziały.

Wizualizacja artystyczna schematu budowy satelity RORSAT

Cały program zakończył się wielką klęską – nie dość, że żadnego z satelitów nie dało się nigdy użyć, to na dodatek ich części spadły na Ziemię. Wśród nich były części reaktora, radioaktywne i szkodliwe dla środowiska. Spadły one między innymi na terytorium Kanady i Japonii, w wyniku czego Związek Radziecki musiał zapłacić miliony dolarów w odszkodowania.

Kosmos 2175:

Po rozpadzie Związku Radzieckiego w nowo powstałych krajach trwał chaos, spowodowany drastyczną zmianą ustrojów i potrzebą reorganizacji gospodarki. Z tego powodu można by myśleć, że misje kosmiczne zostałyby odsunięte na drugi plan. Tak się jednak nie stało, gdyż niecały miesiąc po powstaniu Rosji państwo to wystrzeliło w kosmos swojego pierwszego satelitę – Kosmos 2175. Był to satelita rozpoznawczy typu Yantar-4K2, zbudowany jeszcze za czasów Związku Radzieckiego. Pomimo tego nadal było to wielkie osiągnięcie, gdyż żadne państwo nie może się pochwalić rekordem, jakim jest wysłanie satelity w kosmos w tak krótkim czasie.

Korekta – Maksymilian Celiński, Matylda Kołomyjec

Autor

Alex Rymarski