Od niedawna w naszym kraju można podejmować próby dostrzeżenia Jowisza po koniunkcji ze Słońcem 24 stycznia br. Planeta jest atrakcyjnym celem amatorskich teleskopów i lornetek ze względu na jej cztery księżyce łatwe do zobaczenia już niewielkim sprzętem optycznym.

Ostatnie 2 lata nie były dobrym okresem do obserwacji Jowisza z północnej półkuli naszej planety, gdyż Jowisz zajmował najmniej korzystne dla nas położenie na sferze niebieskiej. W zaczynającym się sezonie nie będzie już tak źle, ale przyzwoite warunki obserwacyjne będą dopiero w przyszłym roku.

Jowisz jest na ogół czwartym co do jasności obiektem na niebie po Słońcu, Księżycu i Wenus, świecąc około 5 razy słabiej niż druga planeta od Słońca. Raz na około 15 lat (ostatnio w 2003 roku) Jowisz ustępuje miejsca także Marsowi, gdy ten jest w tzw. wielkiej opozycji.

Na początku kwietnia odnalezienie Jowisza Niebo na przełomie marca i kwietnia 2009„>nie będzie proste, bo planeta jest widoczna tuż przed wschodem Słońca i jej obserwacje są możliwe jedynie na jasnym tle nieba i do tego nisko nad horyzontem. Ale z biegiem czasu widoczność będzie się poprawiać aż do opozycji, która nastąpi 14 sierpnia. Jeśli ktoś pamięta jak był widoczny Mars 6 lat temu, to warunki obserwacji Jowisza w tym roku będą podobne.

Jak już wspomniałem atrakcją piątej planety od Słońca są jej cztery najjaśniejsze księżyce: Io, Europa, Ganimedes i Kallisto (w kolejności rosnącej odległości od planety macierzystej), które są na ogół jaśniejsze niż 6 magnitudo, a podczas opozycji nawet jaśniejsze niż 5 magnitudo i na ciemnym niebie byłyby widoczne gołym okiem, gdyby nie obecność bardzo jasnego Jowisza, w którego blasku giną.

Układ Jowisza, 25 sierpnia 2002

Zdjęcie jest wynikiem nałożenia fotografii Jowisza na zdjęcie księżyców planety. Zadbano o poprawne wzajemne ułożenie tarczy planety i księżyców. Oba zdjęcia wykonano teleskopem systemu Newtona o średnicy zwierciadła 15 cm bez prowadzenia i kamerki internetowej Philips Vesta Pro umieszczonej w ognisku teleskopu. Do fotografii tarczy wykorzystano dodatkowo telekonwerter x2.

Powyższe zdjęcie obrazuje największą planetę Układu Słonecznego wraz z wymienionymi księżycami. Jaka dokładnie konfiguracja księżyców jest w danym momencie można dowiedzieć się m.in. dzięki specjalnemu programowi, na stronie czasopisma „Sky and Telescope”, w dziale „Interactive Observing Tools”.

Dodatkową atrakcją związaną z pozycją Jowisza na niebie w tym roku jest jego bliskie sąsiedztwo z najdalszą planetą krążącą wokół Słońca. Neptun (bo o nim mowa) świeci z jasnością około 8 magnitudo (a więc ponad 15 tysięcy razy słabiej) i jest widoczny dopiero przez lornetki. Ze względu na różnicę jasności obserwacje Neptuna będzie można zaczynać dopiero za około miesiąc (będzie o tym stosowny wpis).

Przez dość długi okres czasu planety będą w odległości mniejszej niż 1° (w tym bez przerwy przez 2 miesiące od około 20 maja do około 20 lipca, czyli w okresie białych nocy astronomicznych), a trzykrotnie (27 maja, 9 lipca i 21 grudnia) odległość ta będzie mniejsza niż pół stopnia (czyli tyle, ile wynosi średnica kątowa Księżyca i Słońca)! Związane to jest z tym, że obie planety będą w tym czasie zmieniać swój ruch z prostego na wsteczny w związku ze zbliżaniem się do opozycji (14 sierpnia opozycja Jowisza, 17 sierpnia – Neptuna).

Dlatego dobrym początkiem szukania Neptuna na niebie jest odnalezienie Jowisza, co będzie bardzo łatwe, gdyż w tym rejonie nieba poza Księżycem aż do lutego przyszłego roku nie będzie obiektów jaśniejszych od niego (oczywiście nie licząc możliwych przelotów jasnych meteorów albo gwiazd nowych. Choć ta druga możliwość jest mało prawdopodobna ze względu na to, że Jowisz nie będzie świecić na tle Drogi Mlecznej).

W roku 2009 Jowisz będzie przebywać na tle gwiazdozbioru Koziorożca, a w przyszłym roku przejdzie do następnej konstelacji zodiakalnej – Wodnika. Przez cały ten okres będzie w odległości mniejszej niż 10° od ostatniej planety Układu Słonecznego – Neptuna.

Wszystko, o czym napisałem wyżej jest pokazane na powyższej animacji, na której przedstawione jest położenie Jowisza i Neptuna co 10 dni począwszy od 1 kwietnia. Widać na niej, jak początkowo Jowisz porusza się dość szybko, potem zaczyna zwalniać, by około 20 czerwca zmienić ruch na wsteczny. Podczas opozycji 14 sierpnia prędkość ruchu wstecznego osiąga maksimum, a następnie zaczyna spadać, aż w okolicach 15 października ruch Jowisza zmienia się ponownie na prosty.

W dniach, w których ruch ciała niebieskiego zmienia się z prostego na wsteczny (lub odwrotnie) mówi się, że dane ciało jest nieruchome w rektascensji. Wtedy takie ciało porusza się tak samo, jak sfera niebieska i podczas obserwacji nie trzeba robić poprawek na ruch własny tego ciała.

Gdyby podczas któregoś z tych dni ktoś był w okolicach Jowisza, to widziałby Ziemię w maksymalnej elongacji. 20 czerwca będzie maksymalna elongacja wschodnia (widoczność wieczorna), 14 sierpnia koniunkcja dolna ze Słońcem, zaś 15 października – maksymalna elongacja zachodnia (widoczność poranna). Niestety dla obserwatora na Jowiszu Ziemia oddala się od Słońca na jedynie 11°, więc obserwacja naszej planety jest bardzo trudna ze względu na bliskość naszej gwiazdy dziennej.

Ale wracając do widoczności Jowisza na naszym niebie dodam, że w maju na porannym niebie dołączy do niego Wenus z Marsem, lecz obie planety będą ponad 50° na północny wschód od bohatera tego wpisu. Będzie można wtedy porównać blask planet i przy okazji zapamiętać o ile druga planeta od Słońca jest jaśniejsza od piątej. Z upływem czasu dystans pomiędzy planetami będzie się niestety zwiększał.

W omawianym okresie będzie dochodziło oczywiście także do spotkań Jowisza z Księżycem. Jednak o tym należy się spodziewać notek na naszym portalu w odpowiednim czasie.

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher

Komentarze

  1. Fallen    

    Obserwacje — Księżyce galileuszowe można zaobserwować gołym okiem, aby było to możliwe, trzeba je szukać na niebie z dala od świateł cywilizacyjnych i mieć wybitnie ostry wzrok.

    1. Michał M.    

      Io, Europa…

      > Księżyce galileuszowe można zaobserwować gołym okiem, aby było to
      > możliwe, trzeba je szukać na niebie z dala od świateł cywilizacyjnych
      > i mieć wybitnie ostry wzrok.

      Znasz kogoś, kto widziałby je gołym okiem? Widział, a nie twierdził że widzi. Ja nie spotkałem:)

      Poza tym: Widzą wszystkie 4 księżyca? Zobaczenie Kalisto przy maksymalnej elongacji wydaje się być bardziej prawdopodobne niż zobaczenie w takiej samej sytuacji Io.

      1. Fallen    

        Owszem — Owszem, znam – mam na myśli siebie. Nie wszystkie, a 3 z 4. Co prawda są na granicy widoczności i trzeba się mocno wysilić, ale jest to możliwe. A swoje obserwacje potwierdzałem później przez teleskop. Mam też pewną specyficzną „wadę” wzroku, potwierdzoną badaniami u okulisty – jestem nieco bardziej wrażliwy na światło niż ogół, przez co nie przepadam za słonecznymi dniami, a zwłaszcza sztucznym oświetleniem jarzeniówkami, ale w rekompensacie widzę lepiej w słabym świetle. Interesowałem się tą tematyką i znalazłem informacje, że jakoby księżyce galileuszowe były obserwowane już przez indian połnocnoamerykańskich, czego odzwierciedleniem są ich wierzenia. Również gdzieś znalazłem wzmiankę o tym, że księżyce te są na granicy widoczniości dla niektórych osób o wyostrzonym wzroku.

Komentarze są zablokowane.