Obserwacje przeprowadzone za pomocą Teleskopu Spitzera pozwoliły dostrzec istnienie dwóch pasów skalistych planetoid i lodowego zewnętrznego pierścienia otaczających bliźniaczy dla naszego Słońca układ Epsilon Eridani. Twórcą nowo odkrytej struktury mogą być ewoluujące w układzie planety.

Epsilon Eridani to dostrzegalna gołym okiem gwiazda znajdująca się 10,5 roku świetlnego od nas, w konstelacji Erydana. Jest nieco mniejsza i nieco chłodniejsza od Słońca. Jednak jej wiek, około 850 milionów lat, daje nam szanse spojrzenia na procesy podobne do tych, które zachodziły w czasie powstawania Układu Słonecznego. Uderzającym podobieństwem okazuje się być istnienie wokół Epsilon Eridani pasa planetoid, którego rozmiary podobne są rozmiarów orbit planetoid okrążających Słońce w Pasie Głównym. Zewnętrzny pas badanego przez Spitzera układu ma łączną masę około 20 razy większą i rozmiary porównywalne z rozmiarami orbity Urana.

Trzeci pierścień, zbudowany z lodu rozciąga się od 35 do 100 jednostek astronomicznych od gwiazdy i przypomina znany z Układu Słonecznego Pas Kuipera. Ma jednak masę około 100 razy większą. Kiedy jednak nasz system planetarny liczył sobie 850 milionów lat, zapas lodu w zewnętrznych jego regionach mógł wyglądać bardzo podobnie do tego, który otacza Epsilon Eridani. W czasie Ery Wielkiego Bombardowania, która nastąpiła później, część tej materii znalazła się w wewnętrznych rejonach Układu Słonecznego, a część została z systemu wyrzucona.

Epsilon Eridani wygląda bardzo podobnie do młodego Układu Słonecznego, można więc przypuszczać, że będzie ewoluował podobnie” – mówi Massimo Marengo z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics.

Obserwacje Teleskopu Spitzera pozwoliły dostrzec przerwy między pasami. Istnienie tych przerw wytłumaczyć można obecnością planet obiegających centralna gwiazdę. Ich grawitacja modeluje pasy, wymiatając z nich materię.

Istnienie planet to najprostsze wyjaśnienie obserwacji” – mówi Marengo. Astronomowie sądzą, że muszą w układzie istnieć trzy planety o masach większych od masy Neptuna i mniejszych od masy Jowisza. Badania prędkości radialnej gwiazdy pozwoliły już na odkrycie kandydatki na planetę, krążącej w pobliżu wewnętrznego pasa planetoid. Druga z planet krążyć powinna około 20 jednostek astronomicznych od gwiazdy, a trzecia – 35 jednostek, w pobliżu wewnętrznej granicy „klona” Pasa Kuipera.

Artystyczna wizja systemu Epsilon Eridani, ukazująca podwójny pas planetoid i zapas lodowej, kometarnej materii.

Nie ma wątpliwości, że Epsilon Eridani będzie pierwszą kandydatką do badań, gdy rozwój technik teleskopowych pozwoli na bezpośrednie dostrzeganie planet. Można tez oczekiwać, że znalezione zostaną planety podobne do Ziemi.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. Fallen    

    Kolonizacja — To układ, który być może będzie jednym z pierwszych kolonizowanych. Jest blisko i ma planety. Za jakieś 200-300 lat być może z księzyców planet olbrzymow będą pozyskiwane rudy, a planety skaliste terramorfowane.

    1. Michał M.    

      Nie tak znowu szybko

      > [ten układ] Jest blisko i ma planety.

      Blisko to jest do „żabki”:) 10 lat świetlnych to odległość, o przebyciu której w rozsądnym czasie nie można nawet teraz marzyć.

      > Za jakieś 200-300 lat

      Od przynajmniej 20 lat w załogowym podboju Kosmosu trwa zastój. Nie dzieje się nic, co pchnęłoby ludzkość ku gwiazdom. Buduje się tylko coś na orbicie, Międzynarodową Ruderę Kosmiczną. Ale niektórzy pozostają niepoprawnymi optymistami.

      > może z księzyców planet olbrzymow będą pozyskiwane rudy, a planety
      > skaliste terramorfowane.

      Najpierw trzeba mieć pewność, że one tam są. Póki co trudne jest stwierdzenie czy na odległym o rzut beretem Marsie jest woda. A tu mówimy o księżycu znajdującym się ciut dalej.

      Wyrosłem chyba z wiary w podbój Kosmosu. On po prostu może nigdy nie nastąpić. Zawsze będzie można zadać pytanie „po co?”.

      1. Fallen    

        optymistycznie — 200-300 lat temu też nie można było marzyć o tym, co jest dostepne teraz, a jednak nauka się rozwija, i to wykładniczo w niektórych dziedzinach. A kilka stuleci to dużo. Na tyle, iż odległość 10 lat świetlnych może być tym, co kilkugodzinny lot nad atlantykiem dla XVIII-wiecznego marynarza. Wtedy nikt poważnie nie myślał o przekraczaniu prędkości dźwięku, a dziś już wiemy, że barierę prędkości światła da się obejść.

        1. Michał M.    

          prędkość światła

          > Wtedy nikt poważnie nie myślał
          > o przekraczaniu prędkości dźwięku, a dziś już wiemy, że barierę
          > prędkości światła da się obejść.

          Niby jak?

        2. Fallen    

          Droga — Poprzez skrócenie drogi chociazby albo inne manipulacje czasoprzestrzenią. Jeśli więc nie tunelowanie, to zawężanie czasoprzestrzeni przed statkiem i rozszerzanie za, rzekomo nieruchomy pojazd kosmiczny mknie jak na fali szybciej niż światlo wraz ze zmarszczką czasoprzestrzenna.

        3. Michał M.    

          Nie każde marzenie musi się spełnić

          > Poprzez skrócenie drogi chociażby albo inne manipulacje
          > czasoprzestrzenią. Jeśli więc nie tunelowanie, to zawężanie
          > czasoprzestrzeni przed statkiem i rozszerzanie za, rzekomo nieruchomy
          > pojazd kosmiczny mknie jak na fali szybciej niż światło wraz ze
          > zmarszczką czasoprzestrzenna.

          Póki co, nie ma pomysłu jak to można zrobić. Nie ma nawet pewności, że to się da zrobić.

          Zniekształcanie czasoprzestrzeni? Naciąganie jej w taki sposób, żeby utworzyć tunele czasoprzestrzenne? To domena powieści S.F. W nich trzeba jakoś wytłumaczyć fakt podróżowania po całej galaktyce. Ale być może te powieści zawsze zostaną bajkami i tylko wyrazem naszych niespełnionych marzeń.

          Nie każde marzenie musi się spełnić. Nawet z niektórymi się udało.

        4. rabit    

          Trochę inne podejście. — Nie da się może i to prawda ale są przecież inne drogi do celu jakim jest ekspansja naszej rasy poza Ziemię np. Statki wielopokoleniowe, hibernacja(są prowadzane nad nią badania ale trochę to jeszcze potrwa), a jako napędu można by użyć dość już leciwego pomysłu projekt Orion
          http://en.wikipedia.org/wiki/Project_Orion_(nuclear_propulsion)

          Czyli technicznego punktu widzenia jest możliwe wybudowanie takiego statku i dotarcie do dalekich gwiazd. Czyli nie statek i odległość jest problemem ale długość naszego życia (chociaż może być to pośrednio rozwiązane za pomocą statków wielopokoleniowych lub Hibernacji)

          Pozdrawiam

        5. GROSZ-ek    

          Życie na wystawie — Trochę frustrujące jest ta sytuacja: niby tak blisko, że możemy w miarę dokładnie tam zjarzeć, a z drugiej strony – tak daleko, że nieprędko tam dolecimy.

          Nasza sytuacja wygląda jak życie na wystawie – fajnie wszytko widać, ale te „szklane” odległości….

Komentarze są zablokowane.