Czy rodzący się Wszechświat wirował? Do tej pory myślano, że Wielki Wybuch był jednorodny, a przestrzeń zachowuje się tak samo w każdym kierunku. Ostatnie badania podważają tę teorię – być może Wszechświat obraca się jako całość, a jeśli tak, to musiało być tak od samego początku.

Artykuł opracowały uczestniczki obozu astronomicznego Klubu Astronomicznego „Almukantarat”

Grupa Michaela Longo z University of Michigan analizowała kierunki obrotu galaktyk, wykorzystując przegląd nieba Sloan Digital Sky Survey. Zbadano kilkadziesiąt tysięcy obiektów, klasyfikując je według kierunku ich obrotu.

Zaobserwowano, że na północnej półkuli nieba jest więcej galaktyk, które obracają się przeciwnie do kierunku wskazówek zegara niż tych, które obracają się zgodnie. Wynik jest zaskakujący, ponieważ gdyby Wszechświat był jednorodny, tak jak dotychczas myśleliśmy, taka przewaga nie powinna istnieć. Wszechświat powinien mieć wtedy zerowy wypadkowy moment pędu. A więc każda galaktyka obracająca się zgodnie ze wskazówkami zegara powinna mieć swoją siostrę, która obraca się w kierunku przeciwnym. Przewaga jednych nad drugimi oznacza, że wypadkowy moment pędu nie jest równy zeru.

Skąd wziął się ten moment pędu? Autorzy badania sugerują, że Wszechświat mógł wirować już w trakcie Wielkiego Wybuchu, a teraz nadal obraca się wokół wyróżnionej osi, analogicznie jak nasza planeta. Ruch ten ma wpływać na kierunek obrotu galaktyk.

Badano galaktyki znajdujące się w odległościach do 600 milionów lat świetlnych, a więc mało prawdopodobne jest, aby było to tylko lokalne zaburzenie.

Naukowcy spodziewają się, że podobny efekt powinien wystąpić także na półkuli południowej nieba. Aby to sprawdzić, potrzebne są kolejne badania.

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu

Komentarze

  1. astom    

    Cały wszechświat wiruje? — A względem czego, przepraszam? Poszczególne galaktyki, czy grupy galaktyk – to i owszem: jedna względem drugiej… Ale cały wszechświat? Coś mi tu nie pasuje…

    1. Nihilista    

      Wokół czarnych dziur? — Niedawno ktoś opublikował założenie że niektóre czarne dziury istniały przed wielkim wybuchem.

      1. astom    

        Big Black Hole — Przed BB, to materia skupiona była w jednym punkcie, czyli praktycznie tworzyła jedną, jedyną czarna dziurę.

    2. czereśnia    

      Przestrzeń — Wygląda na to, że wiruje sama przestrzeń, w podobny sposób, jak rozszerza się, powodując redshift — Wszechświat też nie puchnie „względem” czegoś.

      1. astom    

        Wszechświat „puchnie”.. — …od wewnątrz w kierunku „na zewnątrz”, czyli punkty odniesienia oddalają się od siebie i nawet można to zmierzyć. Natomiast obracania się całego wszechświata nie można zaobserwować, bo wszystko co on zawiera obraca się jednocześnie. Dobrze myślę?

  2. njmpl    

    problem z definicją przestrzeni — We współczesnej fizyce i kosmologii istnieje problem zdefiniowania słowa „przestrzeń” Mówi się że jest to ośrodek posiadający co najmniej trzy wymiary w którym może istnieć i poruszać się materia oraz może być przekazywana energia. Przestrzeń posiada swoją gęstość-która bywa różna i to jest fakt niepodważalny. Zjawisko soczewkowania grawitacyjnego jest wynikiem zmiany gęstości ośrodka w którym rozchodzi się fala. Mało tego współczesna fizyka zaczyna definiować materię jako silny stan skupienia przestrzeni „swego rodzaju kondensacja przestrzeni” wraz z jej właściwościami

    1. astom    

      Czyżbyśmy wracali… — …do teorii istnienia eteru?

      1. njmpl    

        eteru funkcjonuje w nauce — Koncepcja eteru funkcjonuje w nauce cały czas zmienia tylko jakby swoje postacie:
        W filozofii starożytnej eter był rozważany przez Arystotelesa jako dodatkowa piąta substancja (element, żywioł), oprócz czterech żywiołów, czyli wody, ognia, ziemi i powietrza, z których składa się Wszechświat.
        W XVII wieku interesujące badania prowadził Isaac Newton, dla którego eter był ośrodkiem pośredniczącym w przesyłaniu siły grawitacji, natomiast w XIX wielu badaczom wydawało się, że istnienie eteru jest naturalną koniecznością dla ówczesnej nauki, by elektrodynamika Maxwella była słuszna.
        Natomiast Einstein ten hipotetyczny „eter”-ośrodek w którym zachodzą zdarzenia określa pojęciem „czasoprzestrzeń” i nadaje mu cztery wymiary(wysokość długość szerokość i czas). Osobiście uważam że „czas” jest wielkością czysto techniczną, umowną aczkolwiek niezbędną dla „obserwatora” lecz w „przestrzeni” jako takiej on nie istnieje-o przebiegu zdarzeń decydyją inne siły. Procesy fizyczne czy chemiczne odbywająsie bez pomocy czasu natomiast czas jest potrzebny ludziom by mogli je obserwować, badać wpływać na nie i dokonywać oceny skutków.

        1. astom    

          Czas… — …nie jest na pewno wielkością „czysto techniczną”. Poszczególne zdarzenia zachodzące w kosmosie mogą mieć bardzo różny przebieg w zależności od czasu w jakim zachodzą. Szczególnie, jeżeli zachodzą niejako „po sąsiedzku”. Np. wybuchy dwu sąsiednich gwiazd dadzą kompletnie inny efekty jeżeli wybuchną jednocześnie, niż gdy kataklizm ten dosięgnie jedną np. 500 tys, czy mln wcześniej niż drugą.

  3. njmpl    

    czas a jednoczesność — serdecznie witam…
    Znakomicie że podjąłeś temat na ale..(przykład trochę chybiony) no bo:
    ważny jest tu pewien sposób myślenia tj.(myślenie przyczynowo-skutkowe)
    nie daj się zwieść fajerwerkom – analiza:

    1 Stan początkowy – dwie gwiazdy
    Stan końcowy obserwacji- dwie kupy kurzu lub coś tam innego
    2 Jaka jest przyczyna wybuchu pierwszej gwiazdy ?-jakaś tam
    Jaka jest przyczyna wybuchu drugiej gwiazdy ?- jakaś tam
    3 Skutek wybuchu jednoczesnego – no…np. niech to będzie większe
    promieniowanie!
    Co jest przyczyną tego promieniowania! -ogólna siła wybuchu
    4 Co w tym przykładzie decyduje o sile promieniowania!?
    gdy dwa ładunki mniejsze wybuchają jednocześnie czy jeden większy?
    odp. o sile promieniowania czyli skutku decyduje siła wybuchu!!!
    5 Do czego potrzebny jest „czas”- do 1.obserwacji, 2.analizy zdarzenia,
    3.oceny skutków
    Bardzo ważne! pojęcia-(jednoczesność!) to coś zupełnie innego niż
    pojęcie (czas!). serdecznie pozdrawim…

    1. astom    

      Jednoczesność.. — Sorry, ale czy pojęcie „jednoczeność” nie zawiera w sobie pojęcia „czas”? Chyba nie trzeba językoznawcy, żeby to zauważyć… Jak więc można twierdzić, że „(jednoczesność!) to coś zupełnie innego niż
      pojęcie (czas!)”?

  4. njmpl    

    wyjaśniam — Żeby to wyjaśnić użyję analogii:
    jeżeli „czas” to np. odcinek od………..do
    to (jednoczesność, jednocześnie, w tym samym momencie w tej chwili itd) to jakby punkt na tym odcinku – co prawda odcinek składa się z punktów ale zamienialności to już tu nie ma bo (punkt nie składa się z odcinków)- tu nie ma żadnej dowolności.

    Ciekawiej sprawa wygląda jeżeli przyjmiemy że „czas” to półprosta od teraz………….do nieskończoności to już chyba lepiej widać „jednoczesność” a czas to różne pojęcia

    No a cała jazda to będzie teraz przyjmujemy że czas to …………..nieskończoność…………
    Jesli to prosta to baaaaaardzo dużo i jeszcze więcej
    a jesli to punkt to – czyli baaaaardzo mało i jeszcze mniej-
    i tu nieskończoność i tu nieskończoność a zupełnie co innego! innymi słowy „jednoczesność” to 9.8.7.6.5.4.3.2.1. i ” bum! ” a czas to ………………………………………itd – czisz bluesa?
    ….no to pozdrawiam!……..

    1. astom    

      Czas — A czy tej twojej ignorancji czasu, jako czwartego wymiaru, nie można zastosować także do przrestrzeni? Przecież jeden punkt to jeszcze nie przestrzeń. Dopiero jakaś większa liczba punktów tę przestrzeń tworzy. A czas jest na pewno wymierny i definiowalny. Podobnie jak i przestrzeń.

      1. njmpl    

        punkt a czas — witam !
        No to zdefiniuj pojęcie „czas” – podaj jego parametry, charakterystykę a napewno będzie Nobeeel !!!!

        CO TO JEST CZAS – odp. czas jest to …………………………….
        …………………………………………..

        no może w kategorii filozoficznej – ale to też będzie problem a poza tym ja nie ignoruję czasu mało tego twierdzę że jest to wielkość techniczna, umowna (Podkreślam – „niezbędna”) do obserwacji, zrozumienia ale czysto abstrakcyjna…

        1. njmpl    

          punkt a przestrzeń — W sensie geometrycznym to zgoda – przestrzeń to zbiór punktów natomiast
          w sensie fizycznym przestrzeń to zupełnie coś innego to „Ośrodek, pole- ktore posiada swoje wymiary i jest wypełniona energią, masą ” i nie może składać się z punktów ponieważ punkt=0 a nie ma czegoś takiego jak przestrzeń bezwymiarowa. Innymi słowy – przestrzeń nie jest pustką!

        2. astom    

          Ponieważ kolega… — …co nieco złośliwie wrzuca mi tu temaciki o jakichś ewentualnych Noblach za stworzenie definicji czasu, więc poddaje się i składam broń. Pozdrawiam.

        3. Michał M.    

          Prawo Godwina

          > …co nieco złośliwie wrzuca mi tu temaciki o jakichś ewentualnych
          > Noblach za stworzenie definicji czasu, więc poddaje się i składam
          > broń. Pozdrawiam.

          Najwyraźniej mamy tu do czynienia z lżejszą odmianą Prawa Godwina:)

          Tak, CZAS zakończyć tę dyskusję.

        4. njmpl    

          Nobel to wyróżnienie. — No cóż – jeśli zachętę w formie (będzie Nobeeel !!!!)- żeby popracować, przemyśleć temat traktujesz jako obrazę to mi przykro.

          W związku z powyższym zastosowanie „Prawa Godwina” pozostawiam do oceny czytelników.

          Pozdrawiam.

        5. astom    

          Może nie jako obrazę.. — …a tylko jako delikatną szpileczkę… 🙂 Chociaż… nie wiem, może powinienem uprzedzić, że astrofizyką zajmuję się czysto hobbystycznie, a nie zawodowo 🙂

  5. remi    

    Czasoprzestrzeń — Jak można oddzielać czas od przestrzeni?

    Zgodnie z STW i OTW nie można tego robić. Chociażby sama grupa Lorenca to potwierdza – tak jak nie da się oddzielić wysokości od szerokości i głębokości, wierzymy, że gdy patrzymy na obracające się krzesło, to jego widome wymiary nie są od siebie niezależne, ale przekształcają się wg pewnej zasady, zgodnie z przekształceniami obrotów, trochę szerokości staje się za chwilę głębokością o długości szerokością – tak i nie da się oddzielić czasu i przestrzeni, trochę współrzędnej x-owej przechodzi to czasowej podczas ruchu jednostajnie prostoliniowego wzdłuż osi OX. Wymiary przestrzenne się skracają i następuje dylatacja czasu. Nie dlatego mówimy o czasoprzestrzeni, że żeby opisać jakieś zdarzenie trzeba podać i miejsce i chwilę, ale właśnie dlatego, że są ze sobą tak samo związane jak poszczególne wymiary przestrzenne. Może nie tak samo – bo patrząc na metryki widzimy, że czas daje wkład przeciwnego znaku do odległości czasoprzestrzennej, tzw. interwału, jednak jest związany z przestrzenią i nie da się ich oddzielić. Tak samo jak nierozdzielne jest oddziaływanie elektro-magnetyczne, gdzie w jednym układzie odniesienia widzimy siły elektryczne, a w innym wydaje nam się, że są wywołane magnetyzmem – znów obroty z grupy Lorenca.

    Zaś z mechaniki kwantowej rzeczywiście wyłania się większa niezależność czasu i przestrzeni niż z OTW, gdzie miejscami czas i któryś z wymiarów przestrzennych mogą się nawet zamieniać miejscami. Jednak do poprawnych przewidywań mechaniki kwantowej musi i jest uwzględniane STW – na przykład w równaniu Diraca, dzięki czemu, w odróżnieniu od Schrodingera, „widzi” ono spin.

    1. astom    

      Sorry… — …wymiękam.. 🙂

Komentarze są zablokowane.