Oto przyszłość napędów kosmicznych – silnik jonowy w JPL przepracował 30352 godziny, osiągając niezawodność satysfakcjonującą każdego operatora pojazdu kosmicznego.

Testowany silnik jest zapasowym napędem dla udanej misji Deep Space 1. Został zaprojektowany na 8 tysięcy godzin pracy, tymczasem badacze utrzymywali go przy pracy przez prawie 5 lat: od 5 października 1998 roku do 26 czerwca tego roku, obserwując przy tym jego wydajność, dostarczając różnych poziomów mocy. Informacje te są istotne dla przyszłych misji korzystających z napędu jonowego oraz dla obecnych prac nad rozwojem tej technologii.

Choć silnik wciąż był w stanie pracować, kierownictwo zadecydowało o zakończeniu testu silnika z powodu zbliżających się misji wykorzystujących napęd jonowy, do których potrzebne są wyniki testów innych komponentów silnika. Szczególnie potrzebne są badania komory wyładowań, w której jonizowany jest ksenon. Wymaga tego misja Dawn – w 2006 roku sonda wejdzie na orbitę Westy i Ceres, dwóch z największych asteroid Układu Słonecznego.

Marc Rayman, dawny kierownik misji Deep Space 1, mówi: „Jest wiele ekscytujących misji badających Układ Słonecznych, które byłyby nieopłacalne lub niemożliwe do przeprowadzenia bez napędu jonowego. Ten znaczący test pokazał, że silniki utrzymują moc w trakcie długotrwałych misji„.

Silniki jonowe wykorzystyją ksenon, obecny w świetlówkach lamp błyskowych, telewizorach plazmowych i reflektorach niektórych samochodów. Deep Space 1 po raz pierwszy wykorzystała silnik jonowy jako główny napęd. 16265 godzin pracy jest rekordem – żaden kosmiczny system napędowy nie pracował dotąd tak długo. Napęd jonowy jest lekki, zużywa jedynie kilka gramów ksenonu dziennie. Choć ciąg silnika jest dość delikatny, to jego wydajność pozwala skrócić czas podróży i koszty. To czyni go atrakcyjnym dla przyszłych misji.

Autor

Wojciech Rutkowski