Enigmatyczny meteoryt marsjański ALH84001, który był uważany za dowód istnienia życia na Marsie, prawdopodobnie nie tak niezwykły jak dotąd przypuszczano.
Zespół uczonych z Uniwersytetu w Amsterdamie poinformował na łamach tygodnika „Nature”, że związki węgla (węglany) znalezione wewnątrz meteorytu zostały również zaobserwowane w dwóch odległych gwiezdnych obłokach. Dotąd sądzono, że do powstania tych związków potrzebna jest woda.
Istnienie tych związków wewnątrz meteorytu staje się nieprzekonującym dowodem tego, że ciekła woda, a być może również życie, istniało kiedyś na Marsie. Węglany mogą pochodzić z przestrzeni międzygwiezdnej, a nie z Marsa.
Na Ziemi węglany powstają gdy dwutlenek węgla rozpuszcza się w wodzie. Może wtedy dochodzić do przyłączenia atomów wapnia lub magnezu. W ten sposób powstały angielskie białe klify w Dover.
Dotychczas sądzono, że pozaziemskie meteory zawierające węglany musiały powstawać w środowisku wodnym na Marsie lub innych planetach.
Badanie i datowanie węglanów dostarczało informacji na temat czasu formowania się planet i obecności wody na ich powierzchni. Teraz, gdy okazało się, że węglany mogły powstać w przestrzeni międzygwiezdnej, teorie dotyczące historii Układu Słonecznego będą musiały być zweryfikowane.
Duński zespół odkrył węglany badając mgławice pyłowe NGC6302 i NGC6537 za pomocą należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej Satelitarnego Obserwatorium Podczerwonego ISO (Infrared Space Observatory).
Meteoryt ALH84001 został znaleziony w 1984 roku na Antarktydzie.