Około godziny 18:30 tor sondy Stardust przeciął orbitę Księżyca i sonda znalazła się tym samym bliżej Ziemi niż nasz naturalny satelita. Powrót z tego miejsca, który astronautom misji Apollo zabierał trzy dni, sondzie zajmnie 16 godzin i 27 minut. Kapsuła lądownicza sondy, zawierająca próbki pobrane podczas przelotu przez warkocz komety Wild 2, ma uderzyć w Ziemię na terenie Utah rano o 10:57 w niedzielę 15 stycznia 2006 roku.

Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych będą mogli o świecie podziwiać przelatującą przez atmosferę kapsułę. Lot nie będzie trwał długo. Zaledwie 15 minut przed lądwaniem kapsuła wejdzie w atmosferę nad obszarem północnozachodniej Kalifornii. Najlepsze warunki do obserwacji przelotu będą mieli mieszkańcy stanu Nevada. Jednak również w stolicy Utah, Salt Lake City, kapsuła będzie miała jasność ok. 0 magnitudo, porównywalną z jasnością Wenus.

Oddzielenie się kapsuły od statku macierzystego planowane jest na godzinę 06:57, w odległości 110 tysięcy kilometrów od Ziemi. Opis lądowania przedstawiliśmy w naszym wcześniejszym Jak kapsuła powróci na Ziemię?„>artykule. Kapsuła nie ma własnego napędu i jej los zależy od prawidłowego wystrzelenia kapsuły przez sondę. W momencie oddzielenia się kapsuły nadany jej zostanie kręt, który ma stabilizować orientację kapsuły podczas lotu. Po odłączeniu, statek macierzysty skieruje się na orbitę wokół Słońca. Naukowcy poszukują sposobu wykorzystania jego możliwości badawczych w dalszym ciągu misji.

Wchodząca w atmosferę z prędkością ok 46 500 kilometrów na godzinę kapsuła, zostanie najszybciej poruszającym się obiektem stworzonym przez człowieka. Podczas lotu kapsuła doświadczy maksymalnej temperatury ponad 3000 stopni Celsjusza i maksymalnego przeciążenia 38g.

Naukowcy liczą, że w kolektorach sondy zostało uwięzionych ok. dwóch tysięcy ziaren znacznej wilkości i miliony mniejszych. Oprócz materii z komety, w kolektorze powinno znajdować się również około 100 ziaren materii międzygwiazdowej, pochodzącej od innych niż Słońce gwiazd. W kolektorach sondy rolę „łapacza” ma substancja zwana areożelem, która w 99,9 procentach składa się z powietrza a w 0,1 z tlenku krzemu. Charakteryzujacy się gęstością równą jednej tysięcznej gęstości szkła, aorożel tworzy jakby „dym w stanie stałym”.

Kometa Wild 2 została odkryta w 1978 roku. Przed 1974 rokiem, kometa znajdowała się na orbicie między Jowidzem a Uranem, jednak bliskie spotkanie z tym pierwszym skierowało ją w okolice Marsa, na orbitę o okresie obiegu 6,39 lat. Ponieważ kometa dopiero niedawno zaczęła krążyć blisko Słońca, naukowcy liczą, że zachowała informacje (w postacie zamarzniętych ziaren) z samego początku istnienia Układu Słonecznego.

W zasadzie każdy atom w naszym ciele pochodzi z ziaren takich jak te, na których przybycie teraz oczekujemy, starszych niż Ziemia a nawet Słońce” – mówi naukowiec Don Brownlee. – „Ziarna przenoszą pierwiastki takie jak węgiel, azot czy krzem, z jednego miejsca w Galaktyce w inne, z nich powstały Słońce, planety i księżyce„.

Niektóre z nich mogą mieć bardzo egzotyczny skład izotopowy, który będzie wskazywać na ich wcześniejsze niż Słońca pochodzenie” – wyjaśnia Scott Sandford z NASA. Standford przewiduje, że zdobyte próbki będą służyć społeczności naukowców do badań przez dziesiątki lat.

Autor

Anna Marszałek

Komentarze

  1. Sin    

    W koncu — No w koncu AstroNews wróciło do świata żywych. A tylko spróbujcie mi znów zrobić jakiś zastój to wasz wszystkich podusze!

  2. Sin    

    Bajdełej — Bajdełej…..który to nie może spac po nocach? ;P

  3. Puchatech K.    

    Udało się — Zgodnie z planem sonda wylądowała przed południem na pustyni w Utah. Teraz tylko pozostaje czekać na wyniki badań pyłu.

Komentarze są zablokowane.