Astronomowie zaobserwowali chmurę gazu, trzykrotnie bardziej masywną od Ziemi, zbliżającą się do supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej.

Centrum naszej galaktyki jest zatłoczonym miejscem, wypełnionym gwiazdami i gazem. Imponujący wpływ ma na nie obiekt oznaczany Sagittarius A* (skrótowo Sgr A*), który jest supermasywną czarną dziurą o masie 4,3 miliona raza większej od masy Słońca. Astronomowie przez ostatnie siedem lat śledzili chmurę gazu, składającą się głównie z wodoru i helu, poruszającą się obecnie w kierunku Sgr A* z prędkością 8 milionów kilometrów na godzinę, dwukrotnie szybciej niż na początku obserwacji. Obłok porusza się po bardzo wydłużonej orbicie, w 2013 roku znajdzie się około 40 miliardów kilometrów od horyzontu zdarzeń czarnej dziury, już teraz widać, że przedni kraniec chmury zaczął się strzępić. Gigantyczne siły pływowe będą rozciągać i ściskać gaz, podnosząc jego temperaturę z obecnych 280 do milionów stopni Celsjusza, powodując emisję promieniowania rentgenowskiego. Chmura może zostać rozerwana na dwie części, z których jedna utworzy dysk akrecyjny, druga zaś zostanie wyrzucona z okolic czarnej dziury i nie powróci tam więcej.

Sgr A* najprawdopodobniej posiada już dysk akrecyjny, ale ze względu na to, że otoczenie Sgr A* jest gęsto wypełnione gwiazdami i gazem, jego obserwacje przekraczają zdolności największy teleskopów optycznych. Podczas zbliżającego się zdarzenia astronomowie mają zamiar korzystać z docierającego do nas promieniowania rentgenowskiego i podczerwonego, dzięki czemu powinno być możliwe poznanie obecnego dysku akrecyjnego. Obserwacje powinny także umożliwić określenie gęstości, szybkości obrotu i natężenia wewnętrznego pola magnetycznego wokół czarnej dziury, co pozwoli po raz pierwszy w pełni opisać gazowe środowisko dysku akrecyjnego.

W porównaniu z innymi, nasza czarna dziura jest bardzo spokojna, co pozostaje zagadką dla astronomów. Sgr A* promieniuje z jedną milionową mocy, którą mógłby mieć i jedynie okazjonalnie pochłania niewielkie ilości gazu i zbłąkane gwiazdy. Wiemy, że w przeszłości działo się znacznie więcej – wysłane wysłane wtedy promieniowanie X powoduje powstanie „echa świetlnego”, czyli świecenia odległych chmur gazu. Wiele z galaktyk, które widzimy na niebie zawiera supermasywną czarną dziurę – niektóre z nich są bardziej aktywne od innych, rozbłyskując w zakresie rentgenowskim i gamma podczas opadania na nie materii. Zbliżające się obserwacje akrecji gazu na naszą czarną dziurę pomogą prawidłowo skalibrować pomiary dotyczące odległych galaktyk i określić jak wielkie jest w nich tempo akrecji.

Autor

Grzegorz Gajda

Komentarze

  1. Marraj    

    prędkość na godzinę a nie na sekundę …. — z prędkością 8 milionów kilometrów na sekundę – 25 razy szybciej niż prędkość światła… powinno być 8 milionów kilometrów na sekundę

    1. at    

      świetnie — Chmura gazu o masie Ziemi w centrum Galaktyki, hehe!
      Ci amatorzy z drogimi teleskopami już do reszty zdurnieli…

Komentarze są zablokowane.