W najbliższych dniach głównym aktorem na nocnym niebie będzie Księżyc, który minął I kwadrę i zbliża się do pełni, świecąc na niebie przez coraz większą część nocy. W tym czasie Srebrny Glob przebędzie większość drogi, dzielącej Urana od Jowisza, przechodząc na tle Hiad i zakrywając Aldebarana, lecz tym razem nie będzie można tego zjawiska obserwować z Polski. Na niebie wieczornym pogarszają się warunki widoczności planet Neptun i Uran, zaś na niebie porannym do Marsa, Wenus i Saturna dołączy Merkury. Przez całą noc można obserwować kometę C/2013 US10 (Catalina), a prawie równie długo – zbliżającego się do opozycji Jowisza. Czyli przez najbliższe kilka tygodni ponownie będzie można ujrzeć wszystkie planety Układu Słonecznego.

Astronomiczna zima trwa już miesiąc i w czwartek 21 stycznia Słońce przekroczy równoleżnik -20° deklinacji południowej w drodze na północ, a chwilę wcześniej wejdzie do gwiazdozbioru Koziorożca (nie mylić z astrologicznym znakiem Koziorożca). Tym samym skończy się 2-miesięczny okres najkrótszych dni i najdłuższych nocy, gdy Słońce wędrowało bardzo nisko nad widnokręgiem. W następnych tygodniach i miesiącach będzie się ono pięło wyraźnie w górę, a dnia będzie szybko przybywać. Im bardziej na północ, tym zmiana bardziej zauważalna. W czwartek w Łodzi Słońce wzejdzie o 7:37, zajdzie o 16:10, zatem dzień będzie trwał 8 godzin i 33 minuty. Natomiast miesiąc później, 21 lutego, Słońce pokaże się na nieboskłonie o 6:46, zaś zniknie z niego o 17:07. Jak łatwo policzyć dzień będzie trwał 10 godzin i 21 minut, a więc wydłuży się o prawie 2 godziny. Oczywiście w Bieszczadach zmiany te będą mniejsze, nad Bałtykiem – większe.

W końcu stycznia nocne niebo będzie silnie rozświetlone blaskiem Księżyca, którego pełnia przypada w tym miesiącu w niedzielę 24 stycznia, o godz. 2:46 naszego czasu. Ten tydzień naturalny satelita Ziemi rozpocznie w fazie około 70%, na pograniczu gwiazdozbiorów Barana, Byka i Wieloryba. O godzinie podanej na mapce będzie on bliski górowania, na wysokości ponad 50°.

Dobę później Srebrny Glob zwiększy swoją fazę do 79% i wejdzie w głąb gwiazdozbioru Byka, przechodząc przez znaną gromadę otwartą gwiazd Hiady, zakrywając wiele z jej jasnych gwiazd. Jednak tym razem większość zjawisk będzie widoczna na północ od Polski, ewentualnie przez Polskę będzie przebiegała południowa granica zakrycia. Księżyc przejdzie też przed Aldebaranem, czyli najjaśniejszą gwiazdą Byka i jedną z jaśniejszych gwiazd na całym niebie. Niestety tym razem do jego zakrycia dojdzie już po jego zejściu z nieboskłonu.

Seria zakryć gwiazd Hiad zacznie się przed godz. 21:00 naszego czasu, od zakrycia gwiazdy γ Tauri, czyli najbardziej na zachód wysuniętej gwiazdy tej gromady. Całe zakrycie tej gwiazdy będzie widoczne z północno-zachodniej części Rosji, Skandynawii, Wysp Brytyjskich oraz Islandii. Natomiast południowa granica zakrycia tej gwiazdy przez Księżyc będzie przebiegać tuż na północ od granic naszego kraju. Zatem mieszkańcy tych obszarów będą mogli zaobserwować, jak brzeg Księżyca mija tę gwiazdę w odległości niecałej minuty kątowej. Tuż przed północą naszego czasu za Księżycem zniknie gwiazda 70 Tauri, która jest układem wielokrotnym i warto jej się wtedy przyglądać, ponieważ nie znika ona natychmiast, jak gwiazdy pojedyncze.

Następnymi jasnymi gwiazdami na trasie Księżyca są θ1 i θ2 Tauri. Do nich Srebrny Glob zbliży się około godz. 1:30. Z tym, że pierwsza z nich zniknie na kilkanaście-kilkadziesiąt minut za Księżycem w całej Polsce, natomiast w przypadku drugiej z nich przez Polskę będzie przebiegała południowa granica zakrycia i np. w Łodzi do zakrycia nie dojdzie, ale zjawisko będzie można obserwować m.in w Gdańsku.

Zakrywając te dwie gwiazdy Księżyc zniży się już na mniej niż 20° nad zachodni widnokrąg, a do Aldebarana wciąż będzie mu brakowało prawie 2° i wciąż będzie się zbliżał do linii horyzontu. Około godz. 4, w momencie zachodu obu ciał niebiańskich Srebrny Glob będzie oddalony od Aldebarana o niecałe 0,5 stopnia i z Polski jego zakrycia nie da się zobaczyć. Trochę więcej szczęścia będą mieli mieszkańcy Europy Zachodniej, gdzie w krajach Beneluksu oraz we Francji i Hiszpanii Aldebaran będzie zakrywany w trakcie zachodu obu ciał niebiańskich, a dużo więcej szczęścia będą mieli mieszkańcy Wysp Brytyjskich, południowej Grenlandii oraz sporej części Kanady i USA, a także północnego Meksyku i wysp atlantyckich, gdzie będzie widoczne całe zjawisko i to na ciemnym niebie.

Dobę później Księżyc przesunie się kilkanaście stopni na wschód i będzie wędrował na pograniczu gwiazdozbiorów Byka i Oriona, około 10° na wschód od Aldebarana i niecałe 12° na południe od drugiej co do jasności gwiazdy Byka – El Nath. W pewnym momencie obie odległości się zrównają i Księżyc razem z dwiema najjaśniejszymi gwiazdami Byka będzie tworzył równoramienny trójkąt prostokątny.

Czwartek 21 stycznia i piątek 22 stycznia Księżyc ma zarezerwowane na odwiedziny Oriona i Bliźniąt. Jego faza cały czas będzie rosła. W czwartek będzie to już 94%, dobę później – 4% więcej. W tych dniach najjaśniejszą gwiazdą w bliskim sąsiedztwie Księżyca będzie Alhena, czyli trzecia co do jasności gwiazda Bliźniąt. Pierwszego z wymienionych dni Księżyc będzie się znajdował ponad 6° na zachód od niej, zaś drugiego – w podobnej odległości, tyle że na wschód. Około godz. 0:30, już w sobotę 23 stycznia Księżyc zbliży się na niecałe 0,5 stopnia do gwiazdy λ Geminorum.

Dwa ostatnie dni tego tygodnia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Raka. W sobotę 23 stycznia wieczorem tarcza naturalnego satelity Ziemi będzie oświetlona już w 100% (pełnia będzie właśnie tej nocy) i o godzinie podanej na mapce jakieś 13° nad nią świecić będzie Polluks, a 4,5 stopnia wyżej – Kastor, czyli dwie najjaśniejsze gwiazdy Bliźniąt. W tym samym momencie 10° na lewo od niego świecić będzie znana gromada otwarta gwiazd M44, lecz silny blask Księżyca nie będzie w tym przypadku sprzymierzeńcem i gwiazdy gromady będą ginąć w jego poświacie. Dobę później faza Księżyca nieco spadnie, do 99% i nadal będzie on przebywał na tle gwiazdozbioru Raka. Niecałe 2° na południe od niego będą się znajdowały gwiazda Acubens (α Cnc) oraz druga ze znanych gromad otwartych M67. Jednak tym razem również trudno je będzie wyłowić z silnego blasku Srebrnego Globu.

Mapka pokazuje położenie planet Neptun i Uran w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Wieczorem, coraz niżej nad zachodnim widnokręgiem świecą planety Neptun i Uran. W przypadku pierwszej z planet do koniunkcji ze Słońcem zostało półtora miesiąca i coraz wyraźniej zbliża się ona do widnokręgu, zachodząc już przed godziną 20. Na szczęście o tej porze roku nachylenie ekliptyki do horyzontu jest bardzo duże, stąd Neptuna będzie można obserwować jeszcze przez kilka tygodni. O godzinie podanej na mapce Neptun znajduje się na wysokości około 12° na południowo-zachodnim nieboskłonie, gdzie świeci z jasnością +8 magnitudo. W tym tygodniu planeta w odległości ok. 6 minut kątowych minie gwiazdę o oznaczeniu katalogowym HIP111910, której jasność obserwowana wynosi +6,9 magnitudo.

Uran jest widoczny znacznie lepiej. O tej samej porze wznosi się jeszcze prawie 40° nad widnokręgiem i świeci o 2 wielkości gwiazdowej jaśniej od Neptuna. Siódma planeta Układu Słonecznego wędruje niecałe 2° na południe od gwiazdy ε Psc, zbliżając się coraz bardziej do charakterystycznego trójkąta równobocznego z gwiazd o podobnej do Urana jasności. Pod koniec tygodnia Uran zbliży się na 40' do wysuniętej na północny zachód gwiazdy tego trójkąta 73 Psc.

Animacja pokazuje położenie Jowisza i komety C/2014 US10 (Catalina) w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Animację wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Około godziny 21 na nieboskłonie pojawia się kolejna planeta Układu Słonecznego, którą jest Jowisz. Do opozycji tej planety zostało 2 tygodnie więcej, niż do koniunkcji Neptuna i Jowisz porusza się już ruchem wstecznym, oddalając się od granicy gwiazdozbiorów Lwa i Panny. Jasność Jowisza urosła do -2,3 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma już średnicę 41″ i do obserwowania jej szczegółów, a także wędrujących po niej cieni jowiszowych księżyców trzeba coraz mniejszego sprzętu.

A w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):

  • 18 stycznia, godz. 0:59 – minięcie się Europy (N) i Io w odległości 6″, 91″ na wschód od tarczy Jowisza,
  • 18 stycznia, godz. 5:54 – wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
  • 18 stycznia, godz. 8:02 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
  • 18 stycznia, godz. 22:36 – minięcie się Europy (N) i Kallisto w odległości 22″, 142″ na zachód od tarczy Jowisza,
  • 19 stycznia, godz. 6:34 – Kallisto chowa się w cień Jowisza, 80″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
  • 20 stycznia, godz. 0:07 – minięcie się Ganimedesa (N) i Europy w odległości 15″, 40″ na zachód od tarczy Jowisza,
  • 20 stycznia, godz. 0:58 – Europa chowa się w cień Jowisza, 28″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
  • 20 stycznia, godz. 3:47 – minięcie się Io (N) i Kallisto w odległości 20″, 61″ na wschód od tarczy Jowisza,
  • 20 stycznia, godz. 5:42 – wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
  • 20 stycznia, godz. 6:42 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
  • 20 stycznia, godz. 6:50 – minięcie się Io (N) i Europy w odległości 10″, 15″ na wschód od tarczy Jowisza,
  • 20 stycznia, godz. 7:44 – wejście Io na tarczę Jowisza,
  • 21 stycznia, godz. 3:50 – Io chowa się w cień Jowisza, 18″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
  • 21 stycznia, godz. 7:08 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
  • 21 stycznia, godz. 20:52 – od wschodu Jowisza cień Europy na tarczy planety, na zachód od jej środka,
  • 21 stycznia, godz. 21:14 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
  • 21 stycznia, godz. 22:04 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
  • 22 stycznia, godz. 0:00 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
  • 22 stycznia, godz. 1:10 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
  • 22 stycznia, godz. 2:10 – wejście Io na tarczę Jowisza,
  • 22 stycznia, godz. 3:28 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
  • 22 stycznia, godz. 4:24 – zejście Io z tarczy Jowisza,
  • 22 stycznia, godz. 22:20 – Io chowa się w cień Jowisza, 17″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
  • 23 stycznia, godz. 1:34 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
  • 23 stycznia, godz. 3:08 – Ganimedes chowa się w cień Jowisza, 44″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
  • 23 stycznia, godz. 6:32 – wyjście Ganimedesa z cienia Jowisza, 5″ na zachód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
  • 23 stycznia, godz. 7:08 – Ganimedes chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
  • 23 stycznia, godz. 20:43 – od wschodu Jowisza Io i jej cień na tarczy planety, Io przy wschodniej krawędzi, jej cień – blisko środka,
  • 23 stycznia, godz. 21:56 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
  • 23 stycznia, godz. 22:52 – zejście Io z tarczy Jowisza.

Kometa C/2013 US10 (Catalina) przez cały czas pnie się na północ i w tym tygodniu przejdzie z gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy do gwiazdozbioru Smoka, zahaczając na chwilę o gwiazdozbiór Małej Niedźwiedzicy. Kometa wędruje już ponad 65° na północ od Jowisza, a jej jasność nadal jest oceniana na jakieś 6 magnitudo. Niestety w następnych dwóch tygodniach w jej obserwacjach będzie przeszkadzał silny blask Księżyca i to mimo tego, że obserwując kometę jest się zwróconym plecami do niego.

Wykonana w programie Nocny Obserwator dokładna mapka z trajektorią komety C/2013 US10 (Catalina) do początku lutego 2016 r. na godzinę 5 CET jest do pobrania tutaj.

Animacja pokazuje położenie Wenus w trzecim tygodniu stycznia 2016 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Animację wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

Na niebie porannym już od dłuższego czasu można obserwować planety Mars, Saturn i Wenus. Pierwsza z nich pojawia się na nieboskłonie niewiele po godzinie 1 i godzinę przed świtem (na tę porę wykonane są mapki animacji) przechodzi ona właśnie przez południk lokalny, na wysokości około 25°. Saturn wschodzi około godziny 4 rano i wędruje przez gwiazdozbiór Wężownika, jakieś 7° nad Antaresem, czyli najjaśniejszą gwiazdą sąsiedniego Skorpiona. Odległość między tymi planetami zmalała do około 33°. Natomiast Wenus wschodzi ponad godzinę po Saturnie, a w tym tygodniu dystans między tymi planetami urośnie od 10 do 17°. Wenus przejdzie w tym tygodniu z gwiazdozbioru Wężownika do Strzelca.

Warunki obserwacyjne pierwszych dwóch planet powoli się poprawiają. Mars znajduje się około 5,5 stopnia na północny zachód od gwiazdy Zuben Elgenubi, a jego blask przekroczył już +1 magnitudo, przy tarczy o średnicy ponad 6″ i fazie 90%. Dzięki rosnącej tarczy coraz łatwiejsze staje się dostrzeżenie faktu, że tarcza Czerwonej Planety nie jest oświetlona całkowicie. Saturn na godzinę przed wschodem Słońca wznosi się już ponad 10° nad widnokręgiem, a jego blask +0,5 magnitudo jest wyraźnie większy od blasku sąsiadującego z nim Antaresa (jasność 1 wielkość gwiazdowa). Oba ciała niebiańskie wyraźnie różnią się też barwą: Saturn jest biało-żółty, zaś Antares – czerwonawy. Tarcza Saturna ma średnicę 16″, a przez większe lornetki i teleskopy można próbować dostrzec księżyce Saturna, z których największy i najjaśniejszy Tytan (obecnie +8,7 magnitudo) maksymalną elongację wschodnią osiągnie na początku tego tygodnia.

Z tygodnia na tydzień wyraźnemu pogorszeniu ulegają warunki obserwacyjne Wenus. Na początku tygodnia planeta wschodzi około godz 5:22, ale w niedzielę 24 stycznia robi to 11 minut później. Wenus systematycznie zbliża się też do Słońca i do widnokręgu. Planeta świeci blaskiem -4 wielkości gwiazdowe, a średnica jej tarczy spadła już do 13″, zaś faza urosła do 82%. Zatem planeta przestaje być atrakcyjnym celem dla posiadaczy teleskopów. Będzie taka ponownie dopiero pod koniec tego roku.

Do trójki opisanych już planet pod koniec tygodnia dołączy planeta Merkury, która na przełomie roku 2015 i 2016 była widoczna na niebie wieczornym. W weekend Merkury będzie się znajdował około 15° na lewo od Wenus, ale będzie znacznie trudniejszy do odnalezienia, ponieważ o tej samej porze będzie się znajdował na wysokości zaledwie 1,5 stopnia, przy jasności +0,9 magnitudo. Przez teleskopy można próbować dostrzec tarczę tej planety, której średnica w niedzielę 24 stycznia będzie wynosić 9″, a faza – 25%. Merkury dąży ku maksymalnej elongacji zachodniej, którą osiągnie 7 lutego i do tego czasu należy się spodziewać poprawy warunków obserwacyjnych tej planety.

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher