Rover Mechanic Simulator jest, jak sama nazwa wskazuje, symulatorem, który pozwala nam się wcielić w postać mechanika łazików misji kosmicznych. Gra została stworzona przez polskie studio Pyramid Games i polega na zlokalizowaniu problemu, z którym boryka się łazik, a następnie wyeliminowaniu go. Gra oferuje nam prace nad czterema łazikami marsjańskimi NASA — Sojournerem, bliźniaczymi Opportunity i Spirit’em oraz łazikiem Curiosity. Dodatkowo w ramach rozszerzenia do gry, został udostępniony do zabawy łazik Perseverance oraz dron Ingenuity.

Zanim usiadłem do tej produkcji, cały czas chodziło mi po głowie pytanie, czy dam radę naprawić choć jeden łazik nie posiadając praktycznie żadnej wiedzy z zakresu elektroniki, a tym bardziej budowy łazików. Szybko jednak zdałem sobie sprawę, że nie stanowi to żadnego problemu. Rozgrywka została zaprojektowana w taki sposób, że czasem prowadzi nas niepostrzeżenie za rękę, lecz jednocześnie wymaga od nas chwili zastanowienia, co powinno być naszym kolejnym krokiem. Ten symulator nie ma za zadanie nauczyć nas jak zbudować samemu łazik, lecz pozwolić nam zapoznać się z technologią, przy pomocy której badamy Czerwoną Planetę. W trakcie gry warto zwracać uwagę nie tylko na części, nad którymi pracujemy, ale również na wyświetlające się ich opisy, które informują nas, do czego służy dany element łazika, bądź też, w jaki sposób działa. Pozwala nam to lepiej zrozumieć łaziki i być może zainspiruje to przyszłego twórcę łazików, jak rozwiązać problem.

Maciej Wizerkaniuk

Menu wyboru zleceń – to od niego rozpoczyna się każda naprawa i konserwacja łazików. Zrzut ekranu wykonany podczas rozgrywki.

Grę zaczynamy poprzez wybranie zlecenia i wprawdzie początkowo mamy ich do wyboru niewiele, to po wykonaniu paru podstawowych zadań, mających za zadanie przygotować nas do dalszej pracy oraz zapoznać nas z podstawową mechaniką gry, odblokowujemy kolejne, bardziej rozbudowane. Zlecenia bywają różne, i choć zdarza się, że brzmią naprawdę podobnie, nie odniosłem w żadnym momencie wrażenia, że wykonuję dane zadanie po raz drugi.

Po wybraniu zlecenia musimy przenieść nasz łazik na odpowiedni stół w naszym warsztacie i gotowe, możemy zaczynać pracę nad lokalizacją usterki. Aby to zrobić, warto dobrze zapoznać się z treścią zadania, w którym znajdziemy wszystkie potrzebne nam informacje. Kiedy już to zrobimy, następuje właściwa część pracy nad naszym łazikiem. Do wyboru posiadamy trzy narzędzia, pomiędzy którymi możemy się przełączać. Pierwsze służy do demontowania poszczególnych elementów, drugie do ponownego ich montowania, natomiast trzecie do analizowania stopnia zniszczenia części.

Maciej Wizerkaniuk

Warsztat mechanika w bazie marsjańskiej z łazikiem Opportunity czekającym na naprawę. Zrzut ekranu wykonany podczas rozgrywki.

Choć jak wcześniej wspominałem, obawiałem się początkowo rozkręcać łazik, jednak szybko przekonałem się, że nie ma w tym nic trudnego. Części, które możemy zdemontować, są dobrze zaznaczone poprzez ich podświetlenie, a sam demontaż polega na odkręceniu odpowiednich, podświetlonych śrubek czy rozłączeniu paru kabelków. Należy jednak pamiętać, że czasem, aby coś zdemontować, musimy najpierw usunąć inne części, które są zamontowane na naszym docelowym fragmencie łazika. Przykładowo chcąc zdemontować maszt z kamerą łazika Opportunity, musimy zdemontować najpierw dwa silniczki zamocowane do niego.

Ale co dalej kiedy już zdemontujemy detal, który mamy za zadanie naprawić? W jaki sposób powinniśmy to zrobić? Przykładowo może on być pokryty kurzem z burzy piaskowej, co nie pozwoli nam określić poziomu zużycia części, bądź też okazuje się, że zepsuta jest płytka elektroniczna urządzenia. Z pomocą przychodzą nam różne stanowiska i maszyny w warsztacie, przy których możemy na przykład wydrukować potrzebne komponenty, rozmontować bardziej złożony fragment łazika na części pierwsze, które są uszkodzone, czy też przylutować odpowiednie elementy elektroniczne w podświetlane przez grę miejsca. Kiedy zajmiemy się już danym problemem, możemy skręcić łazik z powrotem i skonfigurować go przy pomocy minigierki polegającej na odpowiednim poprowadzeniu ścieżki i policzeniu napięcia. I gotowe! Łazik może wrócić do badania Marsa.

Maciej Wizerkaniuk

Możliwość zagrania w Space Invaders to ukłon w stronę pierwszych gier wideo. Jednak by w nią zagrać, wymagana jest znajomość Linuxa – dystrybucja marsjańska. Prócz Space Invaders dostępne są też inne, więc warto poeksperymentować. Zrzut ekranu wykonany podczas rozgrywki.

Rover Mechanic Simulator jest grą prostą, ale równie wciągającą, co bardziej rozbudowane pozycje. Pozwala nam dowiedzieć się, jak montowane są na łaziku poszczególne komponenty oraz do czego służą. Jednakże należy pamiętać, jest to tylko gra i trzeba podejść do niej z przymrużeniem oka. Łaziki buduje się w taki sposób, aby nie uległy zniszczeniu w trakcie misji i mogły działać, tak długo jak tylko mogą. Niestety nie posiadamy na Marsie stacji, tak jak to zostało przedstawione w grze, która w razie usterki naprawiłaby dla nas niedziałającą część, więc będąc na Czerwonej Planecie, łazik jest zdany tylko i wyłącznie na siebie. Choć kto wie, może w niedalekiej przyszłości będzie można przenieść się ze świata wirtualnego do rzeczywistości i zostać prawdziwym mechanikiem łazików.

Recenzję napisał Maciej Wizerkaniuk.

Maciej Wizerkaniuk

Łazik Perseverance na stanowisku naprawczym. Zrzut ekranu wykonany podczas rozgrywki.

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu