Starship, największy statek kosmiczny zbudowany przez człowieka, projektu firmy Elona Muska SpaceX, został kandydatem na nową stację kosmiczną. Swoimi rozmiarami znacznie przerasta obecną Międzynarodową Stację Kosmiczną(ISS).

Według planów NASA, ISS już w 2030 roku zostanie wyłączona z użytku. Po 32 latach służby astronautom, goszczeniu setek naukowców i bycia miejscem przełomowych badań nad środowiskiem mikrograwitacji oraz jego wpływu na rośliny i ludzkie ciało, stacja zostanie zgodnie z początkowym planem wyłączona z użytku.

Mimo tego, NASA cokolwiek nie zamierza kończyć badań w mikrograwitacji. W ciągu ostatnich lat agencja podpisała umowy z wieloma start-upami i wielkimi firmami, które potencjalnie miałyby zaprojektować i wesprzeć budowę nowych stacji kosmicznych na niskiej orbicie okołoziemskiej. Wśród tych współprac znalazła się nagroda w wysokości 415 milionów dolarów, podzielona między Blue Origin, Northrop Grumman i Nanoracks oraz kontrakt z Axiom Space na dokowanie własnych modułów komercyjnych do ISS. To właśnie sprzęt firmy Axiom ostatecznie zostanie rozłożony, stając się swobodnie latającą, prywatną stacją kosmiczną.

Artystyczna wizja Starshipa na Księżycu.

Teraz NASA zwiększa swoje starania poprzez inicjatywę Collaborations for Commercial Space Capabilities-2 (CCSC-2). Program ten działa w ramach niefinansowanych Kontraktów Space Act, które zapewniają firmom konsultacje i wiedzę techniczną naukowców NASA. 15 czerwca NASA ogłosiła siedem firm wybranych w ramach CCSC-2: Blue Origin, Northrop Grumman, Sierra Space, Special Aerospace Services, ThinkOrbital Inc, Vast Space LLC i SpaceX.

Jeśli chodzi o tę ostatnią, NASA już przyznała jej pierwszą umowę w ramach programu Artemis na „usługi lądowania z ludźmi”, aby SpaceX opracowało wersję statku kosmicznego, który w przyszłości miałby zaprowadzić człowieka z powrotem na Księżyc. W całej jego koncepcyjnej i fizycznej okazałości, SpaceX przedstawiał statek kosmiczny jako niezwykle różnorodny — jak się okazuje, całkowicie zgodnie z prawdą.

Pierwszy start Starshipa odbył się 20 kwietnia tego roku. Mimo że zakończył się eksplozją, statek zdołał unieść się nieco ponad ziemię, czyniąc krok milowy w kierunku rozwoju eksploracji kosmosu. Ponadto, sam Elon Musk powiedział, „Gdyby to ode mnie zależało, wolałbym, żeby silnik nie wybuchł. Ale wybuch był fajny”. Każda pomyłka, a więc tutaj eksplozja, czy zwykły błąd inżynierski, pozwala wyciągnąć bezcenne wnioski, które w przyszłości mogą zapobiegać katastrofom. Przyszłości nie tak dalekiej, bo następny start Starshipa planowany jest na najbliższe miesiące.

Chociaż pomysł osadzenia Starshipa w roli nowej stacji kosmicznej na razie widnieje jedynie na papierze, wciąż zachwyca konceptem. Byłaby to przecież największa jednomodułowa stacja kosmiczna w historii, której nawet te wielomodułowe nie dorównują rozmiarami.

Autor

Avatar photo
Franciszek Badziak

Entuzjasta fizyki, matematyki i astronomii, licealista. Jeśli go spytacie, co ceni w życiu najbardziej, odpowie, że nie ma czasu, bo gdzieś się spieszy. Poza naukami ścisłymi interesuje się muzyką jazzową, gra na perkusji i łazi po Tatrach.