Prototyp łazika Rosalind Franklin Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) odbył już swoją pierwszą przejażdżkę wokół Mars Terrain Simulator w ALTEC w Turynie we Włoszech. Ground Test Model (GTM) pomoże inżynierom sprawdzić, jak zachowywałby się Rosalind Franklin na powierzchni Marsa.

Aby jak najlepiej przybliżyć warunki, w których Rosalind Franklin będzie poruszał się po Marsie, GTM jest wspomagany przez urządzenie odtwarzające warunki grawitacyjne na Czerwonej Planecie. Marsjańskie przyciąganie grawitacyjne stanowi około jedną trzecią ziemskiego. Aby stworzyć takie warunki, łazik przymocowano do urządzenia zwisającego z sufitu, które ciągnie go w górę, równoważąc częściowo siłę grawitacji. Dzięki temu siła wypadkowa działająca na prototyp ma wartość podobną do marsjańskiej siły ciężkości.

Prototyp łazika ExoMars podłączony do urządzenia imitującego warunki grawitacyjne Marsa. Instrument częściowo równoważy siłę ciężkości z jaką Ziemia przyciąga GTM.

W trakcie testów w Turynie prototyp łazika wykona szereg czynności od poruszania się w warunkach marsjańskich, po rozmieszczanie instrumentów naukowych. Pierwszy test obejmował przemieszczanie się na różnych nawierzchniach, pokonywanie małego wzniesienia oraz przejazd w poprzek zbocza. Dodatkowym zadaniem GTM było wykonanie zdjęć panoramicznych ze szczytu wzniesienia.

Zdjęcie panoramiczne wykonane przez prototyp łazika ze szczytu wzniesienia.

Podczas pierwszego przejazdu łazik otrzymywał polecenia bezpośrednie. Czekają go jednak testy, w których sam będzie musiał dostosować trasę przejazdu. Będzie musiał samodzielnie skorygować odchylenia wywołane przez topografię i nierówność terenu, nie oddalając się na odległość większą niż 20 cm od nakazanej ścieżki. Jako ostatnie przetestowane zostaną najbardziej zaawansowane funkcje autonomicznej jazdy, dzięki którym GTM sam oceni bezpieczeństwo terenu.

GTM wykona także testy urządzeń wiertniczych. Jednym z celów łazika ExoMars jest wykonanie odwiertu o głębokości 2 m, pobranie próbek gleby i wykonanie testów w swoim wewnętrznym laboratorium. Być może w próbkach z większych głębokości uda odnaleźć się ślady życia na Marsie, które nie zostały zniszczone przez przez promieniowanie. Zrozumienie, czy było kiedyś życie na Czerwonej Planecie, jest jednym z celów programu ExoMars.

Prototyp łazika Rosalind Franklin pokonujący fragment trasy usłany kamieniami.

Autor

Avatar photo
Krystyna Syty

Studiuję chemię i fizykę w kolegium MISMaP na Uniwersytecie Warszawskim. Naukowo szczególnie ciekawi mnie elektrochemia i ziemskie pole magnetyczne. Interesuję się uczeniem i popularyzacją nauk ścisłych wśród dzieci i młodzieży. W redakcji swoją przygodę zaczęłam od serii Śladami Messiera i Przygotowania do Olimpiady Astronomicznej. Byłam Zastępcą Redaktora Naczelnego w latach 2021-2022, od tego roku jestem Członkiem Zarządu Klubu Astronomicznego Almukantarat.