Dzięki wspólnej pracy uczestników misji STS-122 i XVI Załogi Stacji Kosmicznej wczoraj o 22:44 czasu środkowoeuropejskiego laboratorium badawcze ESA „Columbus” zostało przyłączone do drugiego węzła „Harmony” Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Tuż po cumowaniu wahadłowca do Stacji, NASA ogłosiła przesunięcie pierwszego spaceru kosmicznego (i zarazem instalacji Laboratorium) na poniedziałek wydłużając całą misję o jeden dzień. Amerykańska Agencja Kosmiczna tłumaczy to „względami zdrowotnymi załogi”, jednak w trosce o prywatność kosmonautów nie chce zdradzić o jakie doległości dokładnie chodzi.

Można się domyślać w czasie startu chorobie uległ niemiecki kosmonauta Hans Schlegel. Miał on, razem z Rexem Walheimem, uczestniczyć w pierwszym spacerze kosmicznym przy montażu Columbusa, ale ostatecznie został zastąpiony przez Stanley'a Love'a. NASA zapowiada, że Schlegel weźmie udział w następnym, drugim spacerze kosmicznym w środę. Wygląda na to, ze dolegliwość Hansa nie była poważna i ustąpiła lub została wyleczona z pomocą lekarzy.

Operacja instalacji Columbusa polegała na zbliżeniu uprzednio przygotowanego modułu za pomocą wysięgnika Stacji, następnie przyłączeniu do węzła Harmony za pomocą specjalnych rygli i utworzeniu połączenia elektrycznego między Columbusem, a resztą Stacji.

Właz do nowej części Stacji zostanie otwarty dzisiaj po południu.

Autor

Tomasz Ożański