W ramach międzynarodowej współpracy agencji NASA, ESA, CNES (francuski Państwowy Ośrodek Badań Kosmicznych) z Japońską Agencją Eksploracji Aerokosmicznej planowana jest nowa ambitna misja. Wyróżnia się tym, że będzie badać księżyce Marsa: Fobosa i Deimosa. To pierwsze takie przedsięwzięcie od czasów nieudanej rosyjskiej misji Fobos-Grunt z 2011 roku. Jeżeli zakończy się sukcesem, będzie pierwszą udaną misją poświęconą wyłącznie ich badaniom.

Eksploracja Fobosa i Deimosa może wydawać się bezsensowna – w końcu jak duże znaczenie mogą mieć te małe ciała? Okazuje się, że całkiem spore. Sąsiadują one z Marsem, na którego eksploracji bardzo nam zależy. Księżyce te mogłyby służyć jako bazy, szczególnie, że powierzchnia Marsa częściowo chroniłaby astronautów przed szkodliwym promieniowaniem kosmicznym. Posiadają również nietypowe orbity. Fobos powoli zbliża się do Marsa, co w odległej przyszłości poskutkuje kolizją z planetą, bądź jego rozpadem i powstaniem pierścienia planetarnego. Deimos natomiast stopniowo oddala się od czerwonej planety, aż w końcu opuści jej orbitę.

Księżyce Fobos (bliższy) i Deimos (dalszy) z Marsem w tle

Rozpoczęcie misji Martian Moons eXploration (MMX) planowane jest już na przyszły rok. Będzie trwać będzie 5 lat (od roku 2024 do roku 2029). W porównaniu do czasu trwania innych misji, które zajmować mogą nawet kilkadziesiąt lat, nie jest to długo. Mimo tego, sonda ma do wykonania wiele ambitnych zadań. Pierwszym z nich będzie samo dotarcie na orbitę Marsa, a następnie Fobosa. Tylko ten lot zajmie około roku. Następnie sonda przystąpi do badań księżyców z odległości. Poświęconych temu jest 7 z 11 instrumentów naukowych na pokładzie sondy.

Najważniejszym z przyrządów badawczych jest MEGANE – opracowany we współpracy z NASA detektor promieniowania gamma i neutronów. Za jego pomocą ma zostać znaleziona odpowiedź na jedno z najbardziej nurtujących pytań dotyczących tych księżyców: jak znalazły się na orbicie wokół Marsa? Obecnie istnieją dwie teorie konkurencyjne teorie na ten temat. Pierwszą z nich jest, że Fobos i Deimos były dawniej planetoidami, które zostały wychwycone przez Marsa; drugą, że powstały one w wyniku kolizji Marsa z innym ciałem. Zweryfikowanie ich może zostać osiągnięte, tylko poprzez znajomość składu księżyców i tym właśnie będzie zajmować się MEGANE.

Plan trajektorii lotu MMX

Po zakończeniu obserwacji z orbity sonda MMX przystąpi do lądowania na Fobosie. Wiąże się z tym wiele niebezpieczeństw, z których największym jest niepewna powierzchnia planety. Istnieje scenariusz, że ciało to jest tylko pozornie gęste i przy lądowaniu sonda się zapadnie. Podobnie było między innymi z sondą OSIRIS-REx, która z tej przyczyny lądowała jedynie na kilka sekund. MMX również będzie lądowała jedynie na chwilę.

Jeszcze przed dotarciem do powierzchni wypuszczony zostanie łazik IDEFIX (stworzony przez CNES i Niemiecką Agencję Kosmiczną). Jednak z powodu braku znajomości budowy Fobosa nie wiadomo, w jakim stopniu łazik będzie skuteczny. Drugim i ważniejszym z zadań sondy, będzie zebranie próbek księżyca. Po powrocie MMX na orbitę rozpoczną drogę powrotną na Ziemię. Wylądują w pobliżu Australii, a po sprawdzeniu ich stanu przez Japońską Agencję Kosmiczną zostaną one podzielone między sponsorami misji.

Wizualizacja łazika IDEFIX

Poprzednie misje na księżyce Marsa zwykle kończyły się niepowodzeniem. Na MMX czeka niezliczona liczba zagrożeń. Jednak Japońska Agencja Kosmiczna ma już doświadczenie w misjach typu sample-return: na jej koncie są dwie udane misje Hayabusa. Miejmy nadzieję, że ich przyszła misja MMX również zakończy się sukcesem.

Autor

Alex Rymarski