Tak jak agent ubezpieczeniowy, który zbiera informacje o twoim samochodzie czy domu na wszelki wypadek, gdyby coś się stało, grupa astronomów archiwizuje tysiące zdjęć galaktyk i milionów gwiazd w nich zawartych na wypadek, gdyby w którejś z nich wybuchła w przyszłości supernowa.

drużyna astronomów ze Zjednoczonego Królestwa i Włoch, na czele ze Stephanem Smarttem z Uniwersytetu Cambridge, wykorzystała ogromne możliwości kosmicznego Teleskopu Hubble’a i dużych naziemnych urządzeń obserwacyjnych, takich jak VLT w Chile, aby badać pojedyncze gwiazdy w pobliskich galaktykach spiralnych, w których jest duże prawdopodobieństwo wybuchu supernowej.

Gwiazda, która jest ponad dziesięć razy masywniejsza niż nasze Słońce, zakończy swoje życie w eksplozji supernowej, pozostawiając po sobie albo gwiazdę neutronową albo czarną dziurę. Przeważnie takie gwiazdy nie przykuwają uwagi astronomów dopóki nie wybuchną. Jest więc wyzwaniem, aby dowiedzieć się, jak taka gwiazda wyglądała przed tym, gdy jej gazowe wnętrzności zostały rozrzucone po przestrzeni międzygwiezdnej. Tylko dwie gwiazdy zostały ostatecznie zidentyfikowane na fotografiach sprzed wybuchu.

Galaktyka M96 leży 38 milionów lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Lwa. 9 maja 1998 roku włoski astronom amator Mirko Villi odkrył supernową 1998bu. Jest to pierewsza supernowa zaobserwowana w tej galaktyce SN 1998bu, która osiągneła jasność 11.8 magnitudo i została zakwalifikowana jako supernowa typu Ia. To zdjęcie zostało zrobione 0,9 metrowym teleskopem 27 maja 1998 roku.

Smartt z kolegami chciałby wskazać więcej przodków supernowych, żeby lepiej zrozumieć, jakie typy gwiazd wytwarzają dany rodzaj supernowych. Takie gwiezdne wybuchy odgrywają znaczącą rolę w zaopatrywaniu otoczenia w nowe związki chemiczne dla przyszłych generacji gwiazd, pomagają swoim domowym galaktykom i Wszechświatowi rozwijać się. Wysokiej generacji obserwatoria optyczne i podczerwone pozwolą grupie zdeterminować wielkość, masę, jasność i temperaturę pierwotnych gwiazd (w momencie, kiedy były jeszcze nienaruszone).

Celem astronomów jest galaktyka spiralna odległa od Ziemi o około 60 milionów lat świetlnych. „W takiej odległości jest jeszcze sensowna szansa na oszacowanie jasności największych gwiazd widzianych przez teleskop Hubble’ a” – wyjaśnia Smartt. Te galaktyki, które nie mieszczą się w polu widzenia teleskopu Hubble’a, są obserwowane z Ziemi. Naukowcy również unikają galaktyk znajdujących się na skraju zdjęcia, ponieważ jest w nich trudno obserwować pojedyncze gwiazdy.

Wydaje się, że w przeciętnej galaktyce spiralnej, do eksplozji supernowej dochodzi raz na 100 lat. Dlatego naukowcy muszą badać jak najwięcej galaktyk, by zwiększyć szanse na zaobserwowanie przyszłej supernowej.

Grupa astronomów zebrała obserwacje z ostatnich dziesięciu lat z archiwów Hubble’a, a wciąż zbiera nowe ekspozycje, by poprawić wcześniejsze lub żeby spojrzeć na galaktyki, które nie zostały dotąd utrwalone z odpowiednimi detalami. Jak twierdzi Smartt zebrano zdjęcia z Hubble’a o wysokiej rozdzielczości dla około 300 galaktyk i z grubsza dla 100 z naziemnych obserwatoriów.

W miarę jak badania trwają i powiększa się galerię zdjęć Kosmosu, naukowcy czekają, aż amatorzy lub profesjonalni obserwatorzy odkryją supernowe w którejś z wyznaczonych galaktyk. Za każdym razem, gdy supernowa zostaje odkryta, astronomowie sprawdzają czy jej domowa galaktyka jest częścią ich zbioru.

Jedną z galaktyk utrwalonych przez Teleskop Hubble’a dla poszukiwaczy supernowych jest NGC 3982, zwykła spiralna galaktyka w Wielkiej Niedźwiedzicy, która pokazuje, jak wyglądałaby Droga Mleczna, gdybyśmy mogli zobaczyć naszą galaktykę sponad jej dysku. Brytyjski astronom amator Mark Armstrong odkrył supernową w NGC 3982 13 kwietnia 1998 roku, sprawiając iż galaktyka ta stała się dobrze znanym źródłem supernowych. Spiralne ramiona galaktyki są zapchane przez grupki nowo formujących się gwiazd i Smartt podejrzewa, że gwiezdne węzły takie jak NGC 3982 są prawdopodobnymi miejscami przyszłych wybuchów supernowych – tak jak duże podatne na wypadki skrzyżowani mogą być dobrym miejscem na reklamowanie ubezpieczeń samochodowych.

Autor

Wojciech Lizakowski