Wraz z kończącym się rokiem 2022 przyszedł czas na podsumowanie. Poniżej pokrótce przedstawiono 10 wydarzeń związanych z kosmosem, o których warto pamiętać.

Pierwsze zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba

Styczeń był miesiącem, w którym mogliśmy śledzić kolejne postępy w uruchamianiu Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) do pełnej operacyjności. 7 i 8 stycznia rozłożone zostało główne zwierciadło teleskopu, które na czas startu musiało być złożone. Natomiast pod koniec stycznia JWST osiągnął docelową orbitę wokół punktu Lagrange L2.

Następne miesiące tego roku posłużyły do uruchamiania i kalibracji instrumentów naukowych. 12 lipca prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podczas specjalnej konferencji prasowej pokazał pierwsze zdjęcia wykonane za pomocą Teleskopu Jamesa Webba. Wśród nich znalazły się: zdjęcie znane teraz jako Webb’s First Deep Field (Pierwsze Głębokie Pole Webba), Kwintet Stefana, obszar gwiazdotwórczy w Mgławicy Carina oraz mgławica Pierścień Południowy.

Pierwsze Głębokie Pole Webba.

Zawieszenie misji ExoMars Rosalind Franklin

Pierwszy łazik marsjański Europejskiej Agencji Kosmicznej miał zostać wystrzelony w kierunku Marsa we wrześniu tego roku za pomocą rosyjskiej rakiety Proton. Jednak po ataku Rosji na Ukrainę 24 lutego, ESA podjęła decyzję o zerwaniu współpracy z Roskosmosem. O tym, że łazik nie poleci w tym roku na Czerwoną Planetę, było wiadomo już na początku marca, ale oficjalne zakończenie współpracy nastąpiło dopiero w lipcu. Europejska Agencja Kosmiczna stanęła przed problemem nie tylko znalezienia nowego przewoźnika, ale też wykonania od nowa platformy umożliwiającej lądowanie, którą dostarczała Rosja. W takiej sytuacji opóźniona już o cztery lata misja ExoMars Rosalind Franklin ma szansę polecieć dopiero w 2028 r., co na pewno jest dużo lepszym rozwiązaniem niż wspominane przez dyrektora generalnego ESA odstawienia łazika do muzeum.

Obecnie gotowy łazik jest przechowywany w placówce Thales Alenia Space we Włoszech. Natomiast ESA podjęła już kroki w celu wykonania europejskiego lądownika dla łazika, zabezpieczając środki w budżecie na najbliższe 3 lata.

ExoMars Rosalind Franklin nie jest jedyną misją, którą dotknęły zmiany. Planowane na dwa następne lata misje Hera (badanie planetoid) oraz Euclid (teleskop kosmiczny do badania ciemnej materii) zostaną wyniesione na rakietach Falcon 9, które zastąpią Sojuzy.

Misja Axiom 1

Misja Axiom 1 (Ax-1) to pierwsza w historii całkowicie prywatna misja załogowa na Międzynarodową Stację Kosmiczną, zorganizowana przez amerykańską firmę Axiom Space. Jest to pierwszy krok w planie firmy ku wybudowaniu i obsłudze pierwszej prywatnej stacji kosmicznej Axiom Station, która miałaby w przyszłości zastąpić ISS.

Ax-1 rozpoczęła się 8 kwietnia 2022 r. startem rakiety Falcon 9 z przylądka Canaveral na Florydzie. Statkiem załogowym Dragon podróżowało czterech prywatnych astronautów: dowódca Michael López-Alegría, pilot Larry Connor oraz specjaliści misji Eytan Stibbe i Mark Pathy. Załoga przebywała w przestrzeni kosmicznej 17 dni, w tym 15 na stacji kosmicznej. Warto dodać, że astronauci odbyli szkolenia niezbędne do odbycia lotu i obsługiwania stacji kosmicznej, spędzając na treningach co najmniej 700 godzin. Axiom Space podaje, że szkolenia zostały rozszerzone ponad wymagane przez NASA minimum. Dodatkowo dowódcą został doświadczony astronauta, który już wcześniej poleciał w kosmos w ramach rządowego programu wahadłowców. López-Alegría był specjalistą misji STS-113.

Pierwszy start rakiety Vega C

13 lipca 2022 r. odbył się dziewiczy lot czterostopniowej rakiety Vega C z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. Rakieta bazuje na konstrukcji rakiety Vega, użytkowanej od 2012 r., jednak różni się od niej większym udźwigiem o 0,8 t. Zwiększyła się też przestrzeń ładunkowa, co pozwala na wynoszenie satelitów o większych gabarytach lub współdzielenie transportu pomiędzy kilka mniejszych.

Choć pierwszy start rakiety zakończył się sukcesem, to podczas drugiego lotu, 20 grudnia, wystąpiła anomalia w drugim stopniu rakiety, co doprowadziło do przerwania misji i utraty ładunku – dwóch satelitów Pléiades Neo. Na chwilę obecną nie wiadomo jak długo potrwa przerwa w startach Vega-C, jednak nie wcześniej niż przed zakończeniem szczegółowego dochodzenia.

Misja CAPSTONE

Choć CAPSTONE jest bardzo niepozorną sondą kosmiczną klasy CubeSat, wielkości kuchenki mikrofalowej, ma bardzo ważne zadanie. Przetestuje orbitę eliptyczną wokół Księżyca, na której w przyszłości może się znaleźć stacja kosmiczna Gateway.

CAPSTONE został wystrzelony 28 czerwca z Nowej Zelandii. Przewoźnikiem była rakieta Electron firmy Rocket Lab. Podróż tej niewielkiej sondy na orbitę wokół Srebrnego Globu trwała cztery i pół miesiąca. Orbitę NRHO (ang. near-rectilinear halo orbit), czyli niemal prostoliniową orbitę halo, osiągnął w nocy 14 listopada. Planowo CAPSTONE ma przebywać na tej orbicie ok. 6 miesięcy.

Orbita NRHO to orbita wysoce eliptyczna. Sonda przebywająca na niej wykonuje pełne okrążenie Księżyca w ciągu 7 dni. Perycyntion, czyli punkt orbity najbliżej naturalnego satelity Ziemi, znajduje się w odległości 1600 km, natomiast apocyntion w odległości 70000 km od Księżyca. Dlaczego NASA sprawdza akurat taką orbitę? Parametry orbity NRHO sprawiają, że zarówno lądowanie na powierzchni Księżyca, jak i powrót na tę orbitę wymaga zużycia dużo mniejszej ilości paliwa niż w przypadku innych orbit okołoksiężycowych, co ma bardzo duże znaczenie przy planowaniu misji kosmicznych.

Misja DART

Zakończenie misji DART można zakwalifikować do tych najbardziej spektakularnych. O godzinie pierwszej w nocy 27 września sonda zderzyła się z asteroidą Dimorphos, tym samym przeprowadzając pierwszą próbę zmiany trajektorii obiektu w układzie podwójnym. Był to zarazem test zdolności do obrony planetarnej przed obiektami zagrażającymi Ziemi. Udało się skrócić okres orbity Dimorphosa wokół Didymosa o 32 minuty (z dokładnością do dwóch minut). Jest to ponad 25 razy więcej niż zakładana minimalna zmiana 73 sekund, która stanowiła wyznacznik czy misję można uznać za sukces czy nie.

Przeprowadzenie testu nie stwarzało zagrożenia dla Ziemi, gdyż zmieniano tor ruchu asteroidy, która, będąc częścią układu podwójnego, krąży wokół swojego większego partnera. Układ Didymos-Dimorphos modelował układ Słońce-asteroida – na podstawie obserwacji zderzenia można wyciągnąć wnioski, jak zmieniłaby się trajektoria obiektu stanowiącego zagrożenie dla naszej planety, gdyby w przyszłości taki został odkryty.

Wizja artystyczna misji DART.

Start rakiety Falcon Heavy USSF-44

Czwarty lot rakiety Falcon Heavy, a pierwszy tajny lot na zlecenie Amerykańskich Sił Kosmicznych, odbył się 1 listopada bieżącego roku. Choć do lądowania boosterów rakiety Falcon 9 każdy mógł się już przyzwyczaić, to w przypadku startu Falcona Heavy można było podziwiać symultaniczne lądowanie dwóch rakiet bocznych na lądowiskach na przylądku Canaveral. Natomiast użycie stopnia centralny Falcon Heavy, ze względu wymagający na cel misji, było jednorazowe. Cały zapas paliwa został przeznaczony na przyśpieszenie górnego członu rakiety, by możliwe było umieszczenie satelitów na orbicie geostacjonarnej. Planowo stopień centralny wpadł do Oceanu Atlantyckiego.

Misja USSF-44 zapowiada powrót Falcona Heavy na platformę startową i jego starty z dużo większą częstotliwością. Zwłaszcza że poprzedni, trzeci lot, tej rakiety odbył się ponad 3 lata temu. W przyszłym roku możemy się spodziewać 5 startów. Jednym z ładunków będzie sonda Psyche.

Misja Artemis I

16 listopada, na kilkanaście minut przed godziną ósmą, nastąpił start misji Artemis I. Po wielu opóźnieniach rakieta SLS wystartowała z platformy startowej 39B na przylądku Canaveral i wyniosła w przestrzeń kosmiczną nowy statek załogowy Orion na trwającą 25 dni misję.

Do bliskiego przelotu obok Księżyca doszło 21 listopada, w drodze na odległą orbitę wsteczną. Natomiast pięć dni później został pobity rekord odległości statku załogowego od Ziemi, ustanowiony przez Apollo 13. Jednak w największej odległości ponad 434,5 tysiąca kilometrów od Błękitnej Planety statek Orion znalazł się dopiero 28 listopada. Wodowanie Artemis I nastąpiło 11 grudnia o godzinie 18:40 na Oceanie Spokojnym, równo 50 lat od ostatniego lądowania ludzi na Księżycu.

Misja Artemis I była misją testową, która miała sprawdzić poprawność działania wszystkich systemów przed planowanym drugim lotem statku Orion, który zabierze załogę na Księżyc.

Start misji Artemis I.

Nabór astronautów ESA

23 listopada, po raz pierwszy od 13 lat, Europejska Agencja Kosmiczna ogłosiła skład nowej klasy astronautów. Spośród 22 500 zgłoszeń ze wszystkich krajów członkowskich Europejskiej Agencji Kosmicznej zostało wybranych 5 karierowych astronautów, którzy na wiosnę przyszłego roku rozpoczną szkolenie w Europejskim Centrum Astronautów. Dodatkowo wybrano 11 rezerwistów, w tym Sławosza Uznańskiego, który ma szansę zostać drugim Polakiem w kosmosie po gen. Mirosławie Hermaszewskim.

ESA rozpoczęła też przygotowania do projektu poświęconemu opracowaniu sposobu, by umożliwić loty w kosmos osobom z niepełnosprawnością fizyczną. W tym celu wyłoniono także pierwszego niepełnosprawnego astronautę, Brytyjczyka Johna McFalla.

Astronauci ESA nowego naboru.

Zakończenie misji InSight

Po ponad czterech latach na powierzchni Marsa zakończyła się misja lądownika InSight po dwóch nieudanych próbach nawiązania komunikacji. Po raz ostatni lądownik wysłał wiadomość na Ziemię 15 grudnia.

Głównym zadaniem misji było zbadanie wnętrza Marsa. InSight dostarczył informacji o wewnętrznych warstwach Czerwonej Planety, pozostałościach po dynamie magnetycznym, pogodzie w tej części planety, a także o aktywności sejsmicznej. Podczas misji lądownik zarejestrował 1319 trzęsień Marsa.

Nie można też zapomnieć o Krecie – instrumencie zaprojektowanym i wykonanym przez warszawską firmę Astronika, który miał posłużyć do wbicia się ok. 5 metrów pod powierzchnię Marsa, by zmierzyć temperaturę wewnątrz planety. Niestety podczas „kopania” Kret napotkał problemy związane z inną niż oczekiwaną strukturą gleby, w którą miał się wbić. Po kilku próbach i wykorzystaniu robotycznego ramienia lądownika udało się wbić próbnik na głębokość 40 cm. Choć cel nie został do końca osiągnięty, dane o temperaturze gleby nie pójdą na marne.

Ostatnie selfie wykonane przez lądownik InSight 24 kwietnia 2022 r.

Autor

Avatar photo
Anna Wizerkaniuk

Absolwentka studiów magisterskich na kierunku Elektronika na Politechnice Wrocławskiej, członek Zarządu Klubu Astronomicznego Almukantarat, miłośniczka astronomii i książek