Amerykańskie satelity na niskiej orbicie okołoziemskiej mają wracać z orbity już po 5 latach swojej działalności. Federalna Komisja Łączności (FCC) opublikowała w czwartek (8 września) projekt rozporządzenia, żądający wycofania maszyn z orbity za pół dekady, po zakończeniu tych misji.

Artystyczna wizja przedstawiająca zaśmiecenie orbity

„Uważamy, że pięcioletni czas życia orbitalnego po zakończeniu misji zapewnia odpowiednią równowagę między znaczącym zmniejszeniem ryzyka, a jednocześnie zachowaniem elastyczności i reagowaniem na szerszy wybór profili misji” – czytamy w zarządzeniu.

FCC, a także naukowcy i agencje kosmiczne, zgłaszali w ostatnich miesiącach liczne obawy dotyczące wpływu megakonstelacji i ich skutków.

Ogromne konstelacje satelitów, takie jak Starlink SpaceX, mogą wpływać na obserwacje nocnego nieba, zakłócać poszukiwania potencjalnie niebezpiecznych asteroid i, być może, wpływać na zmniejszenie okien startowych.

Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO, European Southern Observatory) opublikowało 9 września na Twitterze wątek, zgłaszając własne obawy dotyczące wpływu konstelacji Starlink na obserwacje swoimi teleskopami. Powołując się na badanie z 2020 r., ESO zwróciło uwagę, że teleskopy do przeglądów szerokiego pola, takie jak Obserwatorium Vera C. Rubin, mogą zobaczyć, że nawet 50 procent swoich obserwacji będzie oszpeconych smugami satelitów Starlink, ponieważ SpaceX zamierza umieścić na orbicie co najmniej 12 000 pojedynczych satelitów. SpaceX twierdzi jednak, że podejmuje kroki w celu przyciemnienia satelitów i że mogą one manewrować w przypadku zagrożenia kolizją.

Wynoszenie na orbitę satelitów systemu Starlink

W 2020 r. FCC podjęła również próby unowocześnienia dotyczące śmieci kosmicznych, które w tamtym czasie były uważane za największą aktualizację przepisów dotyczących śmieci kosmicznych od ponad 15 lat. Te aktualizacje koncentrowały się na bezpiecznych praktykach usuwania śmieci kosmicznych, możliwym ryzyku wypadków i wymogu dzielenia się ryzykiem kolizji z innymi satelitami.

Niestety, kosmiczne śmieci stały się jeszcze większym problemem od listopada 2021 r., po rosyjskim teście antysatelitarnym, który wytworzył dużą chmurę gruzu kosmicznego. Zagroziła ona już kilka razy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Autor

Urszula Ulanowska